Nowa Zielona Góra. Oni rządzą miastem
O tym, że przewodniczący rady miasta Adam Urbaniak będzie pełnomocnikiem rządu, mówiło się od dawna. Wszyscy czekali tylko na oficjalną nominację premier Ewy Kopacz. W końcu, 23 grudnia, pani premier podpisała stosowny dokument.
- Pełnomocnik rządu, który będzie jednoosobowo pełnił funkcję rady miasta, to wydarzenie bez precedensu w historii polskiej samorządności – oświadczył Adam Urbaniak, odbierając w poniedziałek nominację z rąk wicewojewody Jana Świrepy. Swoją funkcję będzie pełnił do wyborów nowej rady, 15 marca. Przypomnijmy: kadencja obu rad, miejskiej i gminnej, wygasła 31 grudnia. Podobnie jest z funkcją wójta. Natomiast prezydent Kubicki rządzi miastem do mementu zaprzysiężenia jego następcy.
- Nowemu pełnomocnikowi rządu życzę powodzenia w jego trudnej i odpowiedzialnej misji. Oprócz gratulacji przygotowałem dla niego skromny prezent. To konfitury z zielonych pomidorów z mojej domowej spiżarni – Jan Świrepo z szelmowskim uśmiechem wręczył Adamowi Urbaniakowi skromnie zapakowane pudełko.
Świeżo mianowany pełnomocnik wygłosił coś na kształt deklaracji programowej.
Na nasze pytanie, jak zamierza sprostać ustawowemu nakazowi uchwalania budżetu miasta w sposób jawny, czyli zapewniający obecność zainteresowanym mieszkańcom, odpowiedział: - Zrobię wszystko, aby opinia publiczna była szczegółowo informowana o każdym moim kroku, o każdym projekcie uchwały, który trafi do moich rąk. Jak będzie trzeba, każdego dnia mogę zwoływać konferencje prasowe – mówił A. Urbaniak.
Janusz Kubicki nie ukrywał zadowolenia z nominacji Adama Urbaniaka. - Będziemy razem tworzyli wzorce zachowań dla kolejnych łączących się gmin. Prawie przez trzy miesiące będziemy wspólnie rządzili Zieloną Górą, to na nas będą skierowane prawie wszystkie „miejskie” oczy, obserwujące każdy nasz krok. Musimy sprostać temu wyzwaniu – zadeklarował J. Kubicki.
A. Urbaniak w rozmowie z „Łącznikiem” zapowiedział, że dla niego najważniejsze są dwie rzeczy: szybkie uchwalenie budżetu (w wersji zgłoszonej przez prezydenta) i określenie granic okręgów wyborczych.
- Moją żelazną zasadą jest, aby nie wchodzić w cudze buty. Projekt uchwały w sprawie przebiegu granic okręgów musi przygotować prezydent. Dopóki nie trafi do moich rąk, nie będę wypowiadał się w tej sprawie – mówi pełnomocnik Urbaniak.
- Taki projekt powstaje. Pracujemy nad tym. Ważne są szczegóły – tłumaczy J. Kubicki. - Oczywistym jest, że mieszkańcy dotychczasowej gminy muszą mieć swoją reprezentację w radzie miasta. Czyli powinni mieć swój osobny okręg wyborczy -
(pm)