Żużel. Trudniej już być nie może?

15 Maj 2024
Na najdalszy i najbardziej wymagający wyjazd wybiera się w piątek, 17 maja NovyHotel Falubaz. Zielonogórzanie zmierzą się w Lublinie z aktualnym mistrzem kraju Orlen Oil Motorem. Początek spotkania o 18.00.

Po raz ostatni zielonogórzanie ścigali się w Lublinie blisko trzy lata temu. 2 lipca 2021 r. Falubaz przegrał z Motorem 32:58. Trzech zawodników z tamtego meczu pojedzie teraz w piątek. Wszyscy rywalizowali wtedy w Lublinie. Dominik Kubera i Mateusz Cierniak jeżdżą tam nadal, Jarosław Hampel przed tym sezonem Motor zamienił na Falubaz. Odkąd lublinianie wrócili do PGE Ekstraligi, Falubaz nad Bystrzycą wygrał tylko raz, w 2019 r., gdy Motor był beniaminkiem. Spotkanie zakończyło się wynikiem 49:41.

Tyle historii, bo dzieje najnowsze to znów starcie z beniaminkiem. Tym razem w tej roli zielonogórzanie, a w roli zdecydowanego faworyta ekipa Motoru. W tej roli lublinianie przystępują właściwie do każdego spotkania, potwierdzając to dotychczasowymi czterema, pewnymi zwycięstwami. Bartosz Zmarzlik i spółka za każdym razem przekraczali 50 „oczek” i każdy występ, w którym nie dobiją do tej bariery, będzie sporą niespodzianką, jeśli nie sensacją.

W rywalizacji z mistrzem Polski na jego torze rywale zdają się być tak pogodzeni z porażką, że… nie stosują rezerw taktycznych. Tak było w starciu ebut.pl Stali Gorzów, która w Lublinie uległa 35:55. Falubaz po czterech rozegranych dotąd spotkaniach ma trzy punkty meczowe, powiększenie dorobku po spotkaniu z Motorem urastałoby do miana sensacji sezonu, choć zdaniem Jacka Frątczaka, byłego menedżera klubów z Zielonej Góry i Torunia, ważniejsze dla Falubazu będzie spotkanie z Krono-Plastem Włókniarzem Częstochowa, z którym zielonogórzanie zmierzą się tydzień później, w piątek, 24 maja (20.30). - Rezerwy tkwią wszędzie. Jarek świetnie zaczął, ale w meczu z Gorzowem coś uciekło. Choć personalnie uważam, że największe rezerwy tkwią jeszcze w Przemku Pawlickim - stwierdził.

(mk)