Chynów wie, że trzeba działać razem
- My jesteśmy dosyć małą społecznością, ale mamy dużą siłę przebicia. Jako szkoła i mieszkańcy potrafimy w sensownej sprawie się zjednoczyć i walczyć o to, na czym nam zależy - mówiła Grażyna Dumańska, wicedyrektor szkoły na Chynowie.
- Chodziło nam głównie o bezpieczeństwo dzieci. Kwestia parkingu to nasze oczko w głowie. Codziennie, przed lekcjami, pod szkołą tworzy się gigantyczny korek, dzieci często spóźniają się przez to na zajęcia – opowiadała Agnieszka Ciesielska.
Pochwał i podziękowań za zaangażowanie nie szczędził mieszkańcom radny Zbigniew Binek. - Udało się wybrać w tym roku rzeczy najważniejsze dla tzw. starych i nowych mieszkańców Chynowa. Ogromnie wsparli nas także mieszkańcy sąsiednich sołectw, Krępy i Zawady. Gratulacje! Niektórzy zdobywali w pojedynkę nawet 500 głosów!
Spod szkoły, mieszkańcy zabrali dziennikarzy na spacer po błotnistych ścieżkach os. Kolorowego. To będzie koniec męczarni, bo za pieniądze z budżetu obywatelskiego zostaną zrobione drogi wewnętrzne i oświetlenie.
- Cztery lata temu zapukał do mnie pan Krzysztof z ul. Bordowej z prośbą o podpis pod pierwszym projektem oświetlenia i to się udało. W następnym roku już wspólnie zrobiliśmy projekty oświetlenia Złotej, Srebrnej i placu zabaw. To też przeszło. Kolejny rok był dla nas niewypałem, ale to nas umocniło, że trzeba działać razem. W tym roku projekt przeszedł. Bardzo dużo osób się teraz angażuje i dlatego mamy taki wynik – tłumaczyła Agnieszka Piszczałkowska.
- Osiedle jest rozwojowe, dążymy do tego, by żyło się tutaj lepiej. Jak widać, umiemy się zorganizować – z dumą podkreślał Michał Trykacz.
(kg)