U nich keczup czy gotowy przecier nie wchodzą w grę
Ciasto to tylko cztery proste składniki: mąka, woda, sól i drożdże. Co zatem sprawia, że jedna pizza kusi, a inna odpycha? – Naszą tajemnicą jest dojrzewające ciasto – zdradza Łukasz Skiba z Pizza Event. – Łączny czas wyrostu to 12-15 godzin w temperaturze otoczenia oraz minimum 30 godzin dojrzewania ciasta w temperaturze 4 st. C, dzięki czemu ciasto jest delikatne i lekkie.
Samo pieczenie przebiega już ekspresowo. Czas wypiekania pizzy to około 90 sekund w temperaturze 420-460 st. C. Tylko to tłumaczy rekordy, jakie biją Ania i Łukasz, którzy stoją na czele firmy. Podczas jednej imprezy zaserwowali 310 sztuk pizzy! – Potrafimy zrobić 50 sztuk na godzinę – śmieją się.
Sezonowo i regionalnie
Łukasz jest w firmie szefem kuchni, Ania zajmuje się mediami społecznościowymi, promocją i podsyła pomysły na smaki. To dzięki jej fantazji na cieście znalazła się dynia, szparagi czy gruszka. Bywa, że wcześniej testują, czasem idą na żywioł. Podkreślają, że używają produktów najwyższej jakości od lokalnych dostawców. – Żaden sos pomidorowy na bazie przecieru, żaden keczup! – zarzekają się. – Jedynie czyste, przetarte ręcznie, dobrej jakości pomidory.
Pizza powstaje na oczach klientów, a Anię i Łukasza w akcji możemy zobaczyć w każdą niedzielę na „Twoim Zielonym Targu” w Ochli. Kulinarnie obsługują również imprezy okolicznościowe – wesela, urodziny, firmowe bankiety, gdzie wypiekają pizzę na miejscu u klienta. Rzecz jasna, w swoim piecu, bo bez tego ani rusz. Centrum dowodzenia znajduje się w mieszkaniu. Mają cztery lodówki i pozwolenie od Sanepidu, a pod ręką dwóch degustatorów – synów Jakuba i Aleksandra.
Keczup nie ma szans
Łukasza pizza fascynowała od zawsze. Bywał we Włoszech, smakował, testował. Cztery lata temu kupił własny piec, dwa lata później założyli z Anią Pizza Event. Na początku oboje ciągnęli jeszcze pracę na etatach. Od czerwca zajmują się tylko firmą. Najwięcej roboty jest w weekendy, szczególnie w sezonie na imprezy pod chmurką. Oprócz eventowego gotowania, szkolą. Podczas warsztatów można poznać historyczne ciekawostki o pizzy, dowiedzieć się jakie znaczenie ma mąka i jak stworzyć idealne ciasto. Stosują również specjalną technikę rozciągania placka, która powoduje, że powietrze jest wypychane ze środka ciasta do brzegów. Dzięki niej środek pizzy jest cienki, a brzegi puszyste i wyrośnięte.
- Klienci często pytają nas o sos czosnkowy czy keczup, które nie są u nas serwowane – mówi Łukasz. – Pizzę tego typu podaje się tylko i wyłącznie z oliwą z oliwek, która podkreśla smak pizzy, nie go dominuje. Nasza pizza doskonale smakuje z oliwą z pietruszką i czosnkiem, którą przygotowujemy sami.
(ah)