Otwarcie nowej części hospicjum
Poniedziałkowa uroczystość otwarcia zmodernizowanej części zielonogórskiego hospicjum zgromadziła tłum gości. Wśród nich biskup diecezji zielonogórsko-gorzowskiej, ks. Tadeusz Lityński, prezydent Janusz Kubicki, marszałek Elżbieta Anna Polak. Ale zanim przecięto symboliczną wstęgę, Anna Kwiatek przypomniała, jak to 11 lat temu prezydent J. Kubicki uczestniczył w uroczystości otwarcia pierwszego skrzydła hospicjum, nie spodziewając się pewnie, że za kilka lat będzie współautorem inicjatywy modernizacji kolejnej części hospicjum.
- Nikomu nie życzę, by stał się pensjonariuszem tego obiektu. Ale jeśli już komuś przytrafi się ta dramatyczna chwila, to niech się cieszy, że trafi pod troskliwe skrzydła pani Anny Kwiatek i jej wspaniałej załogi. Pomaganie hospicjum to obowiązek każdej zielonogórskiej władzy. Tak też postrzegam swój współudział w modernizacji tej jakże potrzebnej placówki – prezydent jeszcze długo komplementował szefową hospicjum.
Każdy mówca z naciskiem podkreślał zasługi dyrektor Kwiatek. Zarówno marszałek Polak, jak i biskup Lityński, akcentowali służebną rolę zielonogórskiej placówki opieki paliatywnej. Pani marszałek przypomniała o roli pieniędzy unijnych w modernizacji placówki (dotacja: 2 mln zł), biskup T. Lityński dziękował załodze hospicjum za „ciężką posługę i pracę na rzecz nieuleczalnie chorych” .
Uroczystość otwarcia zakończyła ceremonia poświęcenia obiektu oraz nowej kaplicy. Pieniądze na jej wyposażenie i utrzymanie pochodzą z kasy zielonogórskiej kurii biskupiej.
Dlaczego stara część hospicjum nie nadawała się do opieki nad chorymi?
- To stare skrzydło powstało w latach 60., nie spełniało dzisiejszych rygorystycznych norm technicznych. Miało za wąskie korytarze i za nisko posadowiony sufit, dlatego musieliśmy obiekt rozebrać, by na jego miejscu postawić zupełnie nowy – wyjaśniała nam Anna Kwiatek.
W nowo wybudowanej części hospicjum zlokalizowano nie tylko kaplicę.
- Przedtem było mało ciekawie, psycholog i grupy wsparcia pracowały w różnych dziwnych miejscach, nie miały swojego stałego miejsca. Teraz będą się spotykać w bardzo godziwych warunkach – podkreślił Andrzej Bocheński, zielonogórski radny i członek społecznej rady hospicjum.
Na jeszcze inny skutek modernizacji obiektu zwrócił uwagę Robert Górski, zielonogórski lekarz, radny i członek rady hospicjum: - Gdy ekipy budowlane firmy EXALO robiły swoje, w tym samym czasie personel hospicjum podnosił własne kwalifikacje zawodowe, w hospicjum nie ma ani jednej pielęgniarki bez specjalizacji, to chyba jedyne takie hospicjum w Polsce.
W nowej części hospicjum przygotowano także kilka dodatkowych pokoi dla chorych, jeden pokój gościnny, poradnie rehabilitacyjne oraz poradnię obrzęku limfatycznego. Personel hospicjum otrzymał nowe pomieszczenia socjalne.
- Naszą ambicją i zamiarem jest świadczyć usługi rehabilitacyjne wszystkim chętnym, nie tylko naszym pensjonariuszom. Jeśli nasz plan się ziści, wówczas zarobimy na otwarcie i prowadzenie stałej świetlicy dziennego pobytu – kilka miesięcy temu zapowiada nam pani dyrektor.
Zielonogórskie hospicjum jest jedynym polskim hospicjum finansowanym z budżetu miasta. Po modernizacji będzie mogło rocznie przyjąć ok. 350 pacjentów.
- Do naszego hospicjum trafiają coraz młodsi. Ostatnio osiemnastolatek. Wszystkim zapewniamy godziwe warunki pobytu. To my się dopasowujemy do potrzeb pacjentów, nie odwrotnie – zapewniła nas A. Kwiatek.
(pm)