Klem przed muzeum a św. Urban koło kościoła

Rada pomnikowa od kilku lat opiniuje projekty dotyczące form przestrzennych instalowanych w mieście. Powstała gdy debatowano nad postawieniem na deptaku rzeźby Bachusa. Zawsze opowiada się, by rozwiązania artystyczne rozstrzygać w konkursach.

W poniedziałek miała dwa główne problemy do rozwiązania - czy zgodzić się na postawienie dwóch pomników:
- obelisku poświęconego ofiarom katastrofy smoleńskiej (propozycja posła Jerzego Materny)
- pomnika patrona miasta św. Urbana (propozycja mieszkańców).

Wiadomo, że najwięcej kontrowersji wzbudza inicjatywa posła Materny, który chciałby ustawić obelisk na skwerze przed muzeum. Tymczasem już przed rokiem rada zaakceptowała pomysł, by w tym miejscu stanęła rzeźba poświęcona nieżyjącemu malarzowi Klemowi Felchnerowskiemu.

- Postawienie pomnika ma wydźwięk polityczny. Deptak powinien być ich pozbawiony. Dotyczy to wszelkich inspiracji politycznych. Miejsce jest nietrafione – napisały do rady Marta Gendera z Fundacji salony i Joanna Lidane z Towarzystwa Upiększania Miasta.

- Każda propozycja musi zostać oceniona przez radę – przypominał Andrzej Toczewski, szef rady pomnikowej. – Taki pomnik wymaga godnego miejsca. A to przed muzeum nie jest odpowiednie.

Zgadzała się z nim wiceprezydent Wioleta Haręźlak. – Deptak od czasu postawienia Bachusa stał się miejscem rozrywki. To również dobre miejsce na upamiętnienie zasłużonych zielonogórzan.

Komisja byłą bardzo zgodna – to nie jest miejsce na taki obelisk. Przegłosowała, że nie zgadza się na jego ustawienie na deptaku. Nie dyskutowano nad jego wyglądem, bo nie było żadnego wniosku.

Nie było natomiast problemów z kolejną propozycją. – Chcemy żeby w mieście stanął pomnik patrona Zielonej Góry św. Urbana – mówił Stanisław Stojanowski-Han. – Uważamy, że najlepsza lokalizacją jest plac po zachodniej stronie kościoła Matki Bożej Częstochowskiej.

- To dobre miejsce historyczno-religijne – wspierał go Walerian Piotrowski. Panowie reprezentowali mieszkańców, którzy cztery lata temu doprowadzili do uznania św. Urbana za patrona miasta (zebrali ponad 2,2 tys. podpisów).

W pewnym sensie św. Urban, który jest również patronem winiarzy, uzupełni Bachusa. – Jest w mieście miejsce na sakrum i profanum – zgodziła się W. Haręźlak. – W tym roku ogłosimy konkurs na wykonanie pomnika.

Jedyne ograniczenie – będzie skierowany do zielonogórskich artystów. Członkowie rady mówili również o tym, że przy okazji trzeba przemyśleć zagospodarowanie całego placu.

To plany na kolejne lata. Natomiast w tym roku przed muzeum stanie rzeźba przedstawiająca siedzącego przy stoliku Klema Felchnerowskiego.

To początek galerii zielonogórskich znakomitości, które można upamiętnić w tym miejscu. Następną postacią może być znakomity historyk prof. Władysław Korcz. – Trochę mi niezręcznie o tym mówić, ale wciąż spotykam ludzi, którzy dobrze wspominają mojego ojca. Był barwną postacią – opowiadała Jadwiga Korcz-Dziadosz zgłaszając propozycje pomnika. Poparł ją prof. Tomasz Nodzyński, szef zielonogórskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Historycznego, który był uczniem Korcza.

Obok niego w okolicach muzeum i BWA w przyszłości powinno znaleźć się miejsce na rzeźby przedstawiające Henryka Ankiewicza, Tadeusza Kuntza i Stanisława Cynarskiego. – To są ludzie, którzy po 1945 r. tworzyli to miasto – tłumaczył A. Toczewski.

(tc)