Budujemy drogi za pieniądze z zewnątrz
Czy wiecie, że z dużych tegorocznych inwestycji drogowych tylko remont ronda PCK jest finansowany w całości z budżetu miasta? Przy pozostałych mamy dodatkowe pieniądze z zewnątrz. Duże pieniądze.
- Wiara czyni cuda – śmiał się prezydent Janusz Kubicki, gdy w kwietniu okazało się, że miasto otrzyma 30 mln zł na kapitalny remont Trasy Północnej. – Radni w wielu przypadkach nie wierzą, że zdobędziemy wsparcie z zewnątrz i namawiają mnie, żeby inwestować tylko z budżetu miasta. Wtedy jednak o wiele mniej zbudowalibyśmy.
W przypadku Trasy Północnej wiemy już, że jej remont kosztować będzie 28,6 mln zł, z czego miasto wyłoży jedynie 15 procent – takie są zasady Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko. Czyli za własne niespełna 4,3 mln zł wyremontujemy 5 km bardzo obciążonej trasy. Resztę – 24,3 mln zł, pokryje Warszawa.
A jak jest z innymi inwestycjami? W zeszłym tygodniu okazało się, że z rezerwy celowej budżetu państwa otrzymamy 3,5 mln zł na remont ul. Batorego od ronda na Trasie Północnej do rogatek miasta. To chyba najczęściej zgłaszana ulica do wsparcia z programów rządowych. Od kilku lat ten projekt był zgłaszany i od kilku lat nie przechodził.
- Próbujmy jeszcze raz – odpowiadał radnym prezydent Kubicki, gdy podczas sesji naciskali, by wreszcie ulicę wyremontować. Gotowi byli remont sfinansować tylko pieniędzmi z budżetu miasta. Więcej.
Postanowiliśmy sprawdzić, ile w ostatnich latach miasto pozyskało pieniędzy na największe inwestycje drogowe. – Trasa Północna to wielki sukces. Konsekwentnie zgłaszamy nasze projekty do różnych programów. Nie skupiamy się tylko na Lubuskim Regionalnym Programie Operacyjnym. Szukamy wszędzie, pozyskując pieniądze również z Warszawy – tłumaczy wiceprezydent, Krzysztof Kaliszuk, który odpowiada w magistracie za pozyskiwanie takich funduszy. Z dobrym skutkiem. W ciągu ostatnich lat na 12 remontowanych dużych ulic w mieście, które kosztowały ponad 121 mln zł, otrzymaliśmy ponad 72,9 mln zł dotacji. Obrazowo mówiąc, za takie pieniądze można wybudować siedem „przebić” przez park Piastowski lub gruntownie wyremontować 12 km ruchliwej trasy typu Trasa Północna. Największa inwestycja drogowa w okolicy – budowa obwodnicy Nowego Kisielina, która prowadzi do Lubuskiego Parku Przemysłowo-Technologicznego, kosztowała 39,7 mln zł (miasto dołożyło 1,5 mln zł).
Najwięcej inwestycji powstało w ramach tzw. schetynówek.
- Rzeczywiście, sporo tego zrobiliśmy: łącznik przez park, Moniuszki, Wyszyńskiego, Ogrodowa, Jaskółcza, Sienkiewicza – jak z rękawa sypie nazwami Paweł Urbański, dyrektor Departamentu Inwestycji Miejskich i Zarządzania Drogami.
A Szosa Kisielińska?
- To z innego programu. Była finansowana z budżetu państwa, z tzw. rezerwy celowej subwencji ogólnej – odpowiada dyrektor Urbański, z którym wyruszamy na objazd tegorocznych inwestycji. Ze schetynówek robiony jest łącznik ul. Jagodowej z Wrocławską (jest już prawie gotowa) oraz ul. Batorego (intensywne prace trwają na wysokości przedszkola). Natomiast fragment Kożuchowskiej i szosa za miastem w kierunku Zatonia współfinansowane są przez Lubuski Regionalny Program Operacyjny.
(tc)
TRASA PÓŁNOCNA
To będzie największa inwestycja drogowa od lat. Kosztować będzie 28,6 mln zł z czego z Warszawy otrzymamy 24,3 mln zł. Pomiędzy rondem przy Przylepie i rondem koło Auchan wyremontowane zostaną obydwie nitki trasy. Dalej, w kierunku obwodnicy, remontowana będzie tylko jedna, północna nitka drogi. Drugi fragment był już wcześniej remontowany.
Łatwiej będzie wyjechać z CRS po meczu Stelmetu. Parking z Trasą Północną zepnie łącznik, ułatwiający wyjechanie w kierunku obwodnicy. Nowością będzie również rondo nieopodal ADB. Ułatwi wyjazd z os. Zastalowskiego w obydwu kierunkach. W przyszłości będzie z niego można wjechać do strefy gospodarczej za ADB, jeżeli ona powstanie. Tuż za rondem powstanie ulica równoległa do Trasy Północnej, która ułatwi bezpieczny wyjazd z bocznych ulic. Zakończenie inwestycji - jesień 2014 r. Więcej.
BATOREGO
Chodzi o fragment od ronda na Trasie Północnej do rogatek miasta. Od kilku lat miasto składało wnioski o dofinansowanie tej inwestycji. Kiedy już prawie wszyscy zwątpili, że jest to możliwe pieniądze się znalazły – w ramach rezerwy celowej budżetu państwa. W województwie docenione zostały tylko Gorzów i Zielona Góra. Remont ulicy zaplanowano na przyszły rok. Według kosztorysu inwestycja będzie kosztować ok. 7 mln zł z czego połowę, czyli 3,5 mln zł dostaniemy z Warszawy.
To dobra wiadomość, zwłaszcza dla mieszkańców Czarkowa, którzy od lat narzekali na słabe skomunikowanie osiedla z miastem. Po prostu żeby dostać się na pobliską pętlę autobusową musieli się przedzierać przez las lub maszerować szosą. W przyszłym roku to się zmieni. Zostanie wyremontowana nawierzchnia, chodniki, oświetlenie, zatoki autobusowe i pętla. Powstanie ścieżka rowerowa.
BOH. WESTERPLATTE
To propozycja miasta zgłoszona do narodowego programu przebudowy dróg lokalnych czyli schetynówek. Według specjalistów główna arteria miasta pilnie wymaga remontu nawierzchni. Dlatego została zgłoszona do przyszłorocznej edycji programu. Remont ma kosztować 6 mln zł z czego połowę możemy dostać z zewnątrz.
Chodzi głównie o odnowienie nawierzchni ulicy, która jest w złym stanie. Do tego dojdzie remont chodników (w miejscach gdzie jest to możliwe), powstaną nowe miejsca parkingowe i zostanie przeniesiony przystanek autobusowy koło poczty w rejon Centrum Biznesu. Prace te najlepiej byłoby przeprowadzić latem.
Ponieważ Zielona Góra jest miastem na prawach powiatu może starać się o środki w dwóch grupach dróg. Dlatego magistrat złożył również wniosek na kolejne prace w rejonie ul. Jagodowej i łącznika z ul. Wrocławską. Co o tym sądza radni?