W niedzielę poznamy nowy Orlen Zastal

26 luty 2025
Ponad dwa miesiące przyszło czekać kibicom na domowe starcie zielonogórskich koszykarzy. W meczu z Górnikiem Zamkiem Książ Wałbrzych, rewelacją sezonu, beniaminkiem, który sięgnął po Puchar Polski, ujrzą niemal zupełnie nową drużynę!

Po raz ostatni Zastal grał u siebie z PGE Spójnią Stargard 13 stycznia. To był pożegnalny mecz Waltera Hodge’a z miejscową widownią. Konia z rzędem temu, kto przewidziałby, że zielonogórzanie wymienią od tamtego czasu wszystkich obcokrajowców!

To już trzeci Zastal

Zastal ze startu sezonu, jeszcze pod wodzą Virginijusa Sirvydisa, jawi się jako prehistoria, z której niemal już nic nie zostało poza polskimi koszykarzami. „Drugim Zastalem” można określić drużynę już z Filipem Matczakiem i Walterem Hodgem, po przejęciu jej przez Vladimira Jovanovicia. Skala zmian, jaka dokonała się w ostatnich tygodniach pokazuje, że teraz mamy trzeci zespół zielonogórzan biorący udział w rozgrywkach Orlen Basket Ligi!

W ubiegłym tygodniu klub poinformował o pozyskaniu rozgrywającego. Darius Perry za kilkanaście dni skończy 26 lat. Amerykanin, który ma 188 cm wzrostu, sezon zaczął w greckim Promitheas Patras, skąd przeniósł się do Izraela, do klubu Gilboa Galil. W poprzednim sezonie występował w niemieckim Würzburg Baskets, gdzie miał okazję pracować z Sašo Filipovskim. Dobrze znany w Zielonej Górze trener komplementował Amerykanina za etykę pracy.

Tego samego dnia poinformowano o kolejnej umowie, z Kellanem Gradym, 27-letnim skrzydłowym, który do Polski także wędrował przez Niemcy. Trwający sezon zaczął w MHP Riesen Ludwigsburg, a poprzedni był jego pierwszym w Europie, we francuskim Roanne.

Dopełnieniem transferowej ofensywy był poniedziałkowy kontrakt z zawodnikiem podkoszowym. To Zachary Simmons, 26-letni Amerykanin, który ma 208 cm wzrostu. Wszystkie umowy zostały zawarte do końca trwającego sezonu. W hali CRS nie mieli jeszcze okazji zagrać też pozyskani w połowie stycznia Ty Nichols i Veljko Brkić. W niedzielę czeka nas zatem pięć debiutów!

Przeciwko rewelacji

Tak skonstruowany zespół spróbuje przeciwstawić się największej rewelacji rozgrywek. Górnik od lat próbował awansować do koszykarskiej ekstraklasy, a gdy już się w niej znalazł, od razu zajął miejsce w pierwszym rzędzie! Beniaminek przed przerwą na okienko reprezentacyjne zajmował trzecie miejsce w Orlen Basket Lidze i sięgnął po Puchar Polski, pokonując w finale Kinga Szczecin.

- Fenomen Górnika? Po pierwsze Andrzej Adamek - architekt drużyny, która awansowała do ekstraklasy i świetnie przystosowała się do nowych warunków. Trafił z zagranicznym obwodem - Alterique Gilbert, Toddrick Gotcher i przede wszystkim Ike Smith - zaufał Dariuszowi Wyce i Grzegorzowi Kulce, którzy spłacają to z nawiązką, potrafi umiejętnie wykorzystać przy wszystkich ograniczeniach Kacpra Marchewkę oraz resztę graczy - wymienia Kosma Zatorski, komentator platformy Emocje.tv. - Adamek jest cierpliwy, nie przeprowadził żadnego transferu w trakcie sezonu, skonstruował zespół, dba o świetną atmosferę, a tę przecież najłatwiej budują kolejne zwycięstwa. Drużyna korzysta także z handicapu w postaci własnej hali, znanej z wymagających, twardych obręczy. Zastal był jedną z drużyn, która boleśnie przekonała się o tym na własnej skórze. Górnik to też fanatyczni, głośni kibice, których udziału w sukcesach drużyny nie sposób nie docenić. Wałbrzych to miasto, które oddycha koszykówką.

Licznego najazdu wałbrzyszan należy spodziewać się też w niedzielę, 2 marca w hali CRS. W niej jeszcze Zastal nigdy nie grał o ligowe punkty z Górnikiem. Początek meczu o 15.30.

(mk)