Na derby lubuskie jedziemy z wielką motywacją
- Są zupełnie nieprzewidywalne i mają swoją specyfikę. Derbowe pojedynki wywołują ogromne emocje, które udzielają się wszystkim - mówi Jarosław Hampel. Przed nami mecz, w którym NovyHotel Falubaz Zielona Góra zmierzy się z Ebut.pl Stalą Gorzów.
- Jarku, wielkie gratulacje po meczu z Fogo Unią Leszno, wygranym przez zielonogórzan 53:37. Jak oceniasz swój występ?
Jarosław Hampel: - Liczy się to, że w niedzielnym meczu wszyscy pojechaliśmy z zębem. Było widać, że nie wypuścimy tej przewagi, nie ma opcji, żebyśmy przegrali. To było widoczne w parkingu i na torze, że nie pozostawiamy rywalom złudzeń. Z mojej strony było solidnie poza biegiem, w którym rywale mnie przewieźli na 1:5, ale niestety w tym sporcie błędy też się zdarzają. Ogólnie oceniam swoją jazdę całkiem nieźle, ale najbardziej cieszy świetny wynik naszej drużyny.
- Pojedynki między Zieloną Górą a Lesznem od zawsze budzą ogromne zainteresowanie kibiców. Czy wobec tego zawodnicy też mocniej je przeżywają?
- W Zielonej Górze tę niesamowitą atmosferę i ogromne emocje kibiców czuć zawsze, nikt temu nie zaprzeczy. Oczywiście my jesteśmy w parkingu pochłonięci tym, co się dzieje sportowo, nasze myśli koncentrują się wokół toru, w naszej strefie parkingowej. Ale ten klimat, który stwarzają pełne trybuny, słychać i czuć zawsze. To jest coś wspaniałego.
- Pytam o kibiców, bo przed nami Derby Ziemi Lubuskiej. 21 lipca w Gorzowie NovyHotel Falubaz Zielona Góra zmierzy się z Ebut.pl Stalą Gorzów. Jakie są Twoje wspomnienia z derbów, z czasów, kiedy się u nas ścigałeś?
- Moje wspomnienia? Zawsze było jasne, że charakter tego meczu jest inny. Te spotkania są zupełnie nieprzewidywalne, mają swoją specyfikę. Derbowe pojedynki powodują ogromne dodatkowe emocje, które udzielają się wszystkim. My jako zawodnicy staramy się podchodzić do tych spotkań zupełnie naturalnie i neutralnie. Ale jest z tyłu głowy świadomość, że to mecz derbowy, że to wielkie wydarzenie w Województwie Lubuskim. To jest dodatkowa motywacja, ale i mimo wszystko – więcej stresu. Te mecze zawsze mają taki swój fajny charakter i klimat.
- Zwycięstwo z leszczyńską Unią daje chwilę oddechu. Ale przed zielonogórzanami spotkanie w Gorzowie, na trudnym terenie. Z jakim tam jedziecie nastawieniem?
- Pojedziemy tam walczyć o jak najlepszy wynik. Tegoroczna rywalizacja w PGE Ekstralidze pokazuje, że nie ma rzeczy niemożliwych. Różne zaskakujące wyniki z ostatnich meczów dowodzą, że niczego w tym sporcie nie można przewidzieć, niczego nie można być pewnym. Nastawiamy się bojowo, zamierzamy ambitnie walczyć, pojechać na wysokim sportowym poziomie. Na co pozwoli nam rywal i różne inne okoliczności, przekonamy się 21 czerwca. Na końcowy wynik wpływa tak wiele składowych, różnych czynników, że niczego nie można wyrokować ani przewidzieć, co się zadzieje podczas meczu. Na to żużel da nam wkrótce odpowiedź.
- Dziękuję.
Małgorzata Dobrowolska