Sołtys Koziołek lubi wyzwania
10 Lipiec 2024
Za nami wybory w zielonogórskich sołectwach. Gospodarzem niedużego Ługowa został popularny pisarz kryminałów, Krzysztof Koziołek. - Dziękuję mieszkańcom za zaufanie, jestem zaskoczony, ale lubię wyzwania - mówi.
Skąd w ogóle pomysł, aby autor książek został sołtysem? - Nigdy nie planowałem, że zawodowo zajmę się pisarstwem. A jednak tak się ułożyło. I teraz jest podobnie. Poprzednia pani sołtys - Agnieszka Głuska - po trzech kadencjach pracy postanowiła odpocząć. Dlatego grupa mieszkańców zwróciła się do mnie z pytaniem, czy nie chciałbym się podjąć tej funkcji. Byłem zaskoczony, ale lubię wyzwania – uśmiecha się K. Koziołek.
Dostał 65 proc. głosów, pokonując drugiego kontrkandydata. Co ciekawe, w Ługowie pan Krzysztof mieszka dopiero półtora roku. - W Zielonej Górze mieszkałem przez 25 lat, a potem „na chwilę” przeprowadziłem się do Nowej Soli, gdzie minęły kolejne dwie dekady. Zawsze jednak tęskniłem za ukochanym rodzinnym miastem i chciałem wrócić. Ługowo wydało mi się miejscem idealnym, położonym na uboczu, otoczonym zielenią i lasami. Gdy o północy kończę pracę, przez okno mogę popatrzeć na żerujące na łące sarny, a rano budzi mnie klangor żurawi. Piękno, spokój i cisza, niczego więcej mi nie potrzeba - przyznaje K. Koziołek.
Jakie cele stawia sobie nowy sołtys? - Nie ma sensu składać pustych obietnic, bo stanowisko sołtysa nie posiada dużej mocy sprawczej. Jeśli pojawi się taka możliwość, chciałbym pomyśleć o inwestycjach drogowych, to największa bolączka nie tylko naszego sołectwa. Bardzo ważna jest też integracja mieszkańców. W Ługowie prawie wszyscy się znają, warto podtrzymać te więzi, organizując wspólne festyny czy pikniki. W dzisiejszych czasach, gdy ludzie wciąż żyją w biegu, to bardzo ważne - dodaje sołtys Koziołek.
(md)