Miłość do pszczelarstwa odziedziczyli w genach

13 Październik 2023
Gościniec Polna Pszczoła i Pszczelarnia Słodnik znajdują się na terenie gospodarstwa w Zaborze, przy wzgórzach największej winnicy w Polsce. Tu brzęczą pszczoły i spacerują alpaki.

- Nie wiem, jaki lipa miała w tym roku smak, tak szybko się rozeszła - śmieje się Marta Słodnik, która wspólnie z partnerem Grzegorzem Sucheckim jest właścicielką pasieki i gościńca.

Przygodę z pszczelarstwem rozpoczęli od odziedziczenia pasieki po dziadku pani Marty. Tak powstała Pszczelarnia Słodnik, dzisiaj licząca ok. 80 rodzin pszczelich z infrastrukturą do przyjmowania turystów całej Polski. - Połączyliśmy pasję ze sposobem na życie - deklaruje nasza rozmówczyni. Samo nazwisko też zobowiązuje, ponieważ „słodnik” to nazwa ptaka z rodziny miodojadów (można go zobaczyć w zoo we Wrocławiu). Młodzi właściciele zawsze mogą liczyć na pomoc doświadczonych rodziców pani Marty: Małgorzaty i Czesława Słodników.

Pszczoła zamiast lekarstwa

Trudno nie zakochać się w tym miejscu. U bram gości wita drewniana figura św. Ambrożego, patrona pszczelarzy, autorstwa Dominika Staśko. Jak okiem sięgnąć rozciąga się tu ogród z miododajnymi i pyłkodajnymi roślinami. Pszczoły najbardziej lubią obsiadywać zioła - miętę, melisę, szałwię i lawendę. Na terenie pszczelarni powstało również miejsce do apiturystyki i apiterapii, czyli leczenia produktami pszczelimi. Warto zwrócić uwagę na pszczele sauny, czyli domki do inhalacji powietrzem z ula, które wspomagają leczenie infekcji górnych dróg oddechowych, chorób układu moczowego, chorób serca i chorób układu nerwowego. Jest też sklepik, gdzie można kupić miody, pyłek, pierzgę i świece z wosku pszczelego. Miody kuszą różnorodnością kolorów. Jest rzepak, akacja, wielokwiat, facelia i lipa. - Pszczelarze najczęściej jedzą miód rzepakowy, bo jest go najwięcej - uśmiecha się M. Słodnik. Sama nigdy w życiu nie kupiła miodu, bo w domu był od zawsze.

Edukacja ze smakiem

- Specjalizujemy się również w edukacji ekologicznej. Organizujemy spotkania w naszej pasiece dla grup zorganizowanych. Mamy wiaty rekreacyjne, ścieżkę edukacyjną o owadach zapylających oraz ekologiczny plac zabaw - uzupełnia pani Marta. Jest tu również szklany ul, gdzie można obserwować pracę i obyczaje pszczół. Przy gościnnych ławach pod chmurką może zasiąść jednocześnie nawet 65 osób. Zjeżdża tu cała Polska, szczególnie Ślązacy są zachwyceni bogactwem i bujnością przyrody. Spotkania odbywają się w sezonie - od maja do września. Prelekcje z degustacją to propozycja dla przedszkoli, szkół, firm, kół gospodyń wiejskich, klubów seniora, uniwersytetów trzeciego wieku. Właściciele realizują zajęcia tematyczne o chlebie, miodzie i pszczołach.

Czas na odpoczynek przypada zimą. Spokój nadchodzi w grudniu i do lutego właściciele nie zaglądają do uli. - W tej branży trzeba podporządkować się przyrodzie - kwituje M. Słodnik.

(ah)