Takie mecze zostają w pamięci!

4 Lipiec 2023
Najbliższe dwa weekendy spędzimy z żużlem przy W69. Warto mieć to na uwadze przy planowaniu urlopów. Enea Falubaz w niedzielę, 2 lipca, podejmie o 14.00 Arged Malesę Ostrów Wlkp. Aż nie chce się wierzyć, że będzie to spotkanie lidera z ostatnią drużyną I ligi.

Oczywiście to, że zielonogórzanie są liderem, nie jest niczym nadzwyczajnym, bo Falubaz wygrał wszystkie swoje spotkania w tym sezonie. Fakt, że ostrowianie zamykają tabelę zaskakuje, nawet przy założeniu, że w dolnej czwórce jedno zwycięstwo lub porażka robi różnicę. Arged Malesa przecież jeszcze w ubiegłym sezonie jeździła w elicie.

Gdy zielonogórzanie odwracali losy spotkania w Bydgoszczy i najpierw odrabiali ośmiopunktową stratę do Abramczyk Polonii, a następnie przechylali szalę na swoją korzyść w biegach nominowanych, ostrowianie przegrywali mecz w Poznaniu z tamtejszym PSŻ-em 44:46. Efekt jest taki, że ostrowianie i łodzianie, którzy w przedsezonowych przewidywaniach mieli grać - jeśli nie główne, to przynajmniej ważne role w górnej połówce tabeli, teraz są na jej końcu.

Nie są to zmartwienia Enei Falubazu. Zielonogórzanie mają własne. Radość z wygranej w Bydgoszczy 47:43 zmąciła kolejna w tym sezonie kontuzja Luke’a Beckera. Amerykanin dopiero co zaczął łapać wiatr w żagle po kontuzji nogi z początku sezonu, teraz będzie leczył rękę. Złamana kość lewego śródręcza to skutek tego, jak „stratował” go na pierwszym łuku junior bydgoszczan, Olivier Buszkiewicz i co ciekawe, z biegu nie został wykluczony. Głos w sprawie rodaka zabrał nawet Greg Hancock. - Drugi raz w tym roku Luke’a sprzątnął młody, niedoświadczony zawodnik. Trenerzy klubowi, uczcie młodych zawodników podstaw kontroli motocykla - napisał na Instagramie czterokrotny mistrz świata.

Falubaz bez Beckera i bez wsparcia Rohana Tungate’a (trzy starty bez punktów) zdołał jednak wydrzeć wygraną z matecznika Wiktora Przyjemskiego. Utalentowany 18-latek w pierwszych trzech startach był niepokonany, ale w biegach nominowanych szkołę żużla zafundowali mu liderzy zielonogórzan. W 14. przemknął obok niego na wyjściu z pierwszego łuku Rasmus Jensen, a w 15. wyczyn Duńczyka skopiowali Przemysław Pawlicki i Krzysztof Buczkowski. Falubaz był w tarapatach, ale „otrzepał się” i znów zaimponował całej żużlowej Polsce.

W tę niedzielę mecz z ostrowianami, tydzień później kolejne domowe spotkanie. 9 lipca, też o 14.00 rozpocznie się konfrontacja ze Zdunkiem Wybrzeżem Gdańsk. Następne spotkania zielonogórzanie odjadą w Poznaniu (22 lipca o 16.30) i z ROW-em Rybnik w Zielonej Górze (6 sierpnia o 14.00).

(mk)