Na ratunek kolejnym zabytkowym kamienicom
- Większość wykonawców remontów została wybrana, pierwsze prace rozpoczęły się ponad miesiąc temu i sprawnie postępują, inne ruszą lada dzień - raportuje inżynier Edward Nalepa, który w magistracie odpowiada za rewitalizację zabytków.
Bez miejskich dotacji większość z nich stopniowo popadłaby w ruinę. W Zielonej Górze starych kamienic jest dużo ponad 400. Odmładzane są jak materii staje, a to dach, a to stolarka, za to konsekwentnie co roku, od lat.
- Łącznie na 807 wniosków, które od 2007 r. wpłynęły do urzędu w ramach miejskiego programu rewitalizacji, zrealizowaliśmy już 367 - podsumowuje urzędnik. - Właśnie urzeczywistniamy 12 z 62.
11 kamienic…
Do końca października zadania wykonane zostaną w 11 zabytkowych kamienicach. Terminy gonią, bo dotacje na remonty zabytków trzeba wykorzystać i rozliczyć do końca roku, na który zostały przydzielone. Inaczej przepadają. Ale prawie wszystkie, poza jednym z winy wykonawcy, przebiegają zgodnie z planem. Najdroższe prace to te, które skończą się niebawem przy Sienkiewicza 38, kosztować będą 650 tys. zł. Dach i elewacja remontowane są też przy Sienkiewicza 30 i Żeromskiego 7, dachy odnawiane m.in. przy Strzeleckiej 12 i Żeromskiego 16, a elewacje np. na pełnej ornamentów kamienicy przy Moniuszki 31 i w jedynym zielonogórskim budynku z dachem w kształcie kapelusza Napoleona przy Pięknej 20. - W tym roku nie robimy stolarki okiennej i klatek schodowych. Priorytetowe są dziurawe dachy, przez które leje się woda, niszcząc cały dom - tłumaczą decyzję w Departamencie Inwestycji Miejskich.
…i organy
Tegoroczne prace miasto wsparło 43-procentowymi dotacjami. Łącznie wyniosą 1,2 mln zł., a całkowity koszt zadań to ponad 2,8 mln zł. - Wszystko drożeje, za te pieniądze kiedyś robiliśmy remonty w 20, a jeszcze dawniej nawet w 30 zabytkach - wzdycha E. Nalepa.
Koszty nie obejmują wyłącznie kamienic, bo 12. tegoroczna inwestycja to finalizowanie odmładzania organów mistrza Mainerta z 1799 r. w kościele w Zatoniu. Podczas wcześniejszych edycji miejskiego programu rewitalizacji z pomocą dotacji ratowano tu już dach, elewację, balkony i również wspomniane organy. W tym roku na ratunek tych ostatnich tutejsza parafia otrzymała kolejne pieniądze, 200 tys. zł z Warszawy i ponad 65 tys. zł. od miasta. Cenny instrument ratowany jest pod nadzorem wojewódzkiego konserwatora zabytków.
Miasto walcząc o swoje architektoniczne cudeńka, zamierza skorzystać również z dofinansowania Rządowego Programu Odbudowy Zabytków. W ramach programu za ich remonty poniosłoby tylko 2 proc. kosztów, a do wydania w skali kraju są aż 3 mld zł. Zielona Góra złożyła więc pięć wniosków: na wymianę stolarki okiennej w ratuszu, przebudowę Wieży Braniborskiej, zadaszenie pałacu w Zatoniu oraz remonty w Muzeum Archeologicznym w Świdnicy i kaplicy pw. Narodzenia Najświętszej Marii Panny przy ul. Aliny. Te decyzje jeszcze nie zapadły.
(el)