Os. Pomorskie i Śląskie. Ważne głosowanie. Szansa na zmiany!

16 Czerwiec 2023
Osiedla Pomorskie i Śląskie są areną zaciętej walki między częścią niezadowolonych mieszkańców, a zarządem Spółdzielni Mieszkaniowej „Kisielin”. Zielonogórzanie mogą zadać rozstrzygający cios, ale muszą wziąć udział w ważnym głosowaniu.

24 czerwca w klubie „Grymas” przy os. Pomorskim 8a, w godz. 10.00-15.00 odbędzie się pisemne głosowanie uchwał walnego zgromadzenia członków SM „Kisielin”. Mieszkańcy będą decydować m.in. o udzieleniu absolutorium zarządowi, co w przypadku negatywnej oceny może stanowić podstawę do odwołania władz spółdzielni. Na osiedlu trwa wielka mobilizacja komitetu niezadowolonych mieszkańców, którego liderami są m.in. Irena Erber oraz Dariusz Prchała.

- Sytuacja na osiedlu jest zła - podkreśla pan Dariusz. - Brak chęci dialogu ze strony zarządu, utrudnianie dostępu do dokumentów, likwidowanie ścieżek i placów zabaw, dzielenie chodników, odcinanie odłączających się wspólnot od ogrzewania i ciepłej wody, ustawianie kuriozalnych głazów, brak pełnej termomodernizacji budynków. Wyliczać „grzechy” można długo. Dlatego podjęliśmy walkę o zmianę zarządu, aby w końcu zapanowała u nas normalność.

Samo głosowanie będzie się odbywać w tzw. trybie covidowym, co dla wielu osób może być niejasne, zniechęcające do udziału. - To kuriozalna decyzja, cała Polska funkcjonuje przecież normalnie. Ale jest to zgodne z przepisami - zauważa I. Erber. Dlatego też pani Irena wspólnie z innymi wolontariuszami rozniosła po osiedlu ok. 2 tys. informacyjnych ulotek.

- 19 czerwca organizujemy o 19.00 w szkolnej stołówce ZE nr 3 na os. Pomorskim spotkanie, na którym wyjaśnimy wszystkie zasady pisemnego głosowania, również przy pomocy pełnomocnika. Omówimy też inne ważne decyzje dotyczące pozostałych uchwał. Kilka z nich dotyczy spraw finansowych SM „Kisielin” i może negatywnie rzutować na naszą przyszłość - wyjaśnia pani Irena. - Jeżeli teraz nie wykorzystamy szansy na zmianę władz, myślę, że to już nigdy nie nastąpi!

Do udziału w głosowaniu zachęca radny Filip Gryko, który już wcześniej spotykał się z mieszkańcami. - Miasto miało w przeszłości spory ze spółdzielnią, m.in. o drogę dojazdową do szkoły. Wiemy, jak wygląda sytuacja, ale ostatecznie to sami członkowie spółdzielni muszą zawalczyć o zmiany, my możemy jedynie ich wspierać - zaznacza F. Gryko.

(md)