Park Tysiąclecia pięknieje w oczach

Zielonogórzanie chętnie podglądają, co dzieje się na placu budowy. To całkiem zrozumiałe, poprzednie oblicze popularnego parku nie zachwycało. Wykonawca, firma Pro-Infra z Jerzmanowej uwija się jednak jak w ukropie i przyznać trzeba, miejsce nabiera blasku. Powstały nowe ścieżki piesze z nawierzchni mineralnej i kostki brukowej betonowej oraz schody terenowe prowadzące do parku. Już nie trzeba uważnie patrzeć pod nogi, bo nie ma ryzyka potknięcia.

100 ławek

Wkrótce w parku pojawi się około stu nowych ławek. Drzewa zostały posadzone. Trwają nasadzenia krzewów, powstaną rabaty bylin. W planach jest strefa sensoryczna, która pobudzi wszystkie zmysły i będą odnowione historyczne zdroje. Odpoczniemy też na leżakach wsłuchując się w szumiącą fontannę z kulą w parku sensorycznym.

Nowością w parku są warkocze ekologiczne - zimowe schronienia dla jeży. Stworzone z troską by zadbać o najmniejszych mieszkańców parku.

- Jeśli nie zdarzy się nic nieprzewidzianego, w odnowionym parku pospacerujemy na przełomie września i października – mówi Monika Krajewska, zastępca dyrektora Departamentu Inwestycji Miejskich.

To będzie perełka

Pracom uważnie przygląda się radny Grzegorz Hryniewicz (Zielona Razem), szef stowarzyszenia „Warto jest Pomagać”, które działa w parku. -  To miejsce nigdy nie było modernizowane i przyszła najwyższa pora na zmiany – mówi G. Hryniewicz. I dodaje: - Wielu zielonogórzan obserwuje te prace, przychodzi tu na spacery ze swoimi pupilami. Park bardzo im się podoba, pozytywnie oceniają remont. Będziemy mieli kolejną po Zatoniu rekreacyjną perełkę.

Wszystkie prace w parku wykonywane są pod nadzorem archeologicznym, a materiały zatwierdzane przez konserwatora zabytków. Wykonawca wyciął chore i obumarłe drzewa, zajął się też pielęgnacją zdrowych okazów. Odrestaurowano grobowiec Beuchelta. Podczas budowy zbiorników na solankę znaleziono grobowce, które pozostaną w parku po zmianie lokalizacji elementów zagospodarowania.

 (rk)