Dom Samotnej Matki. Więcej miejsca to także dużo więcej wsparcia
- Dzięki większej i lepiej zagospodarowanej przestrzeni to już nie jest trwanie, lecz chęć działania - oznajmia przewodniczący Terenowego Komitetu Ochrony Praw Dziecka w Zielonej Górze.
Wyłapujemy od ręki
Tomasz Lehman wylicza: - Akurat dziś w ośrodku interwencyjnym przebywa jedna pani, w domu dla matek z dziećmi jest ich pięć. Ale w całym ub.r. „szybkiego” schronienia, na trzy dni lub trzy miesiące, udzieliliśmy 90 osobom. Zdarzali się mężczyźni, przyjęliśmy też sześcioosobową rodzinę. Natomiast z DSM, w którym pobyt trwa do roku, skorzystało 39 kobiet z dziećmi. Każdego dnia z naszej porady, wsparcia czy po prostu rozmowy korzysta jedna lub więcej osób. W ub. r. było ich aż 804. Telefon zaufania zadzwonił 302 razy. 518 osób skorzystało ze spotkań, warsztatów czy grup wsparcia, zorganizowanych przez stowarzyszenie. Realizując kolejne projekty, możemy oferować więcej wsparcia i bardzo dopasowane do potrzeb poradnictwo. Jeśli np. mama malucha przeżywa jakieś komplikacje, to w ciągu dwóch albo trzech dni pojawia się u nas laktator, fizjoterapeuta, neurologopeda i każdy innych specjalista, który zażegna trudność, zanim doczekamy się porady w ramach NFZ. Dysfunkcje wyłapywane są u nas od ręki. I co równie istotne, mamom i dzieciom naprawdę budujemy tu stabilny czas w życiu.
Kozidrak patronką akcji
W Domu Samotnej Matki ruszyła tegoroczna akcja 1,5 proc. na rzecz organizacji pożytku publicznego.
- Ta zbiórka jest dla nas bardzo ważna. Bo w przeciwieństwie do grantów czy dotacji, pieniądze pozyskane tą drogą nie są przeznaczone na konkretnie wyznaczone cele, lecz realizację naszej statutowej działalności, czyli na udzielanie innym wsparcia. Rozporządzamy nimi zgodnie z bieżącymi potrzebami - tłumaczą w TKOPD. Te najczęściej pojawią się właśnie w domu samotnych mam i ich dzieci. Tegoroczną patronką akcji zgodziła się zostać piosenkarka Beata Kozidrak. - Była u nas w ubiegłym roku, rozmawiała z mieszkankami, a w listopadzie zaprosiła je na koncert - opowiada T. Lehman.
Zmiana siedziby otworzyła przed nimi perspektywy. Większa przestrzeń to więcej działań skumulowanych w jednym miejscu. Ostatnio, w grudniu, rozpoczęli kolejny projekt „Poradnictwo specjalistyczne drogą do poprawy jakości życia”. Na tegoroczną realizację otrzymali 238 tys. zł. z funduszu rządowego. Za te pieniądze będą udzielać wsparcia interwencyjnego, również osobom z Ukrainy, które zamieszkały na naszym terenie.
- Coraz częściej do nas trafiają, doświadczając trudności w codziennym funkcjonowaniu w szkole czy w rodzinie. Pomaga im psycholog i prawnik narodowości ukraińskiej. Ponadto w każdą drugą i czwartą sobotę miesiąca, w godz. 10.00-13.00, dyżur u nas pełni pedagog z Ukrainy - informują przy Wojska Polskiego.
Projekt obejmie też dwa inne działania. Część pracowników zostanie przeszkolonych w Warszawie z udzielania wsparcia osobom i rodzinom doświadczającym przemocy, a wszyscy nareszcie doczekają się praktycznej aplikacji informatycznej.
- Koniec z zapisywaniem na kartkach! Wszystko będzie w komputerze - cieszą się z planowanego rozwiązania.
(el)