W Zielonej Górze ciepło tańsze niż w Gorzowie

7 Październik 2022
Drożyzna spędza sen z powiek prawie wszystkim. Tym bardziej cieszą takie informacje. - Zielonogórzanie zapłacą mniej, bo nasza lokalna Elektrociepłownia pobiera gaz z polskich źródeł na granicy województw lubuskiego i wielkopolskiego. Nie jesteśmy narażeni na negatywne konsekwencje napadu Rosji na Ukrainę - mówi wiceprezydent Dariusz Lesicki.

Tę informację usłyszeliśmy również w spółce PGE Energia Ciepła S.A. - 15 września prezes Urzędu Regulacji Energetyki zatwierdził taryfę dla ciepła na okres obowiązywania od 1 października 2022 r. do 30 września 2023 r. - wyjaśnia Agnieszka Dietrich, rzeczniczka prasowa spółki. - Pomimo trudnej sytuacji na rynku paliw utrzymaliśmy przyrosty cen ciepła na poziomie niższym niż notowane i prognozowane wskaźniki inflacji. Wzrost opłat za ogrzewanie średnio dla odbiorcy końcowego wyniesie ok. 10,46 proc. Efekt został osiągnięty dzięki niskim kosztom wytwarzania i dystrybucji ciepła oraz wytwarzaniu ciepła w oparciu o paliwo gazowe pochodzące ze złóż lokalnych.

Więcej odbiorców - niższa cena

Skala podwyżek cen ciepła w kraju jest bardzo zróżnicowana, a wynika to z odmiennych czynników jej kształtowania, w tym rodzaju stosowanego paliwa i jego ceny. Wzrosty wahają się od kilku do kilkuset procent. W Gorzowie Wielkopolskim to około 50 proc.

Elektrociepłownia Zielona Góra dostarcza ciepło do 47 proc. budynków w mieście, w tym do Szpitala Uniwersyteckiego i osiedli mieszkaniowych. - W trosce o dobro mieszkańców prowadzimy wiele wspólnych działań z władzami miasta, skoncentrowanych na rozwoju lokalnego rynku ciepła, w szczególności zwiększaniu liczby obiektów przyłączanych do sieci. Dzięki temu możliwe jest likwidowanie przestarzałych i nieekologicznych źródeł ciepła w centrum miasta i ograniczanie wzrostu ceny ciepła sieciowego poprzez zwiększenie grona jego odbiorców i tym samym obniżenia jego ceny jednostkowej - dodaje A. Dietrich.

- Miasto Zielona Góra jest jednym z udziałowców Elektrociepłowni. Prezydent Janusz Kubicki podczas spotkania z prezesem zarządu zielonogórskiej spółki zaapelował o taką taryfę za ciepło systemowe, żeby niezbyt mocno uderzyła po kieszeni zielonogórzan - informuje wiceprezydent Dariusz Lesicki.

Lepiej nie „na maksa”

O ceny ciepła sieciowego zapytaliśmy w wybranych spółdzielniach. Dominuje uczucie ulgi. Zielonogórska Spółdzielnia Mieszkaniowa to ponad 250 budynków i pięć dużych osiedli: Morelowe, Piastowskie, Słoneczne, Łużyckie i Przyjaźni. - To bardzo dobra wiadomość, biorąc pod uwagę obecną sytuację energetyczną na rynku krajowym i nie tylko, że Urząd Regulacji Energetyki zatwierdził na wniosek Elektrociepłowni Zielona Góra podwyżkę cen za ogrzewanie jedynie 10 proc. - mówi Tomasz Kasprzyszak, zastępca prezesa do spraw techniczno-eksploatacyjnych.

- Nie wszyscy nasi mieszkańcy mają dobrą sytuację finansową i jeszcze wyższy rachunek to dla nich niemały problem. W marcu i kwietniu Elektrociepłownia dokonała „korekty” cen za energię cieplną o około 3 proc. Łącznie daje nam to w tym roku o 13 proc. wyższy rachunek za ciepło. Zawsze po rozliczeniu kosztów ogrzewania wysyłamy naszym mieszkańcom prognozę zużycia ciepła na cele grzewcze na kolejny okres rozliczeniowy i staramy się, aby ta stawka była jak najbardziej zbliżona do wartości zużycia. W przeciwnym wypadku lokatorzy i właściciele mieszkań musieliby sporo dopłacać. Oczywiście, jeśli ktoś odkręci kaloryfer „na maksa”, słono za to zapłaci.

Poza systemem

W spółdzielni mieszkaniowej Zacisze dobre nastroje. - Cena za energię cieplną zależy od ilości zużytych jednostek gigadżuli, zamówionej mocy ciepła oraz opłaty przesyłowej - mówi prezes Grzegorz Gratkowski. - Nowe dane przyrównujemy do zużycia energii w poprzednim roku rozliczeniowym. W naszej spółdzielni średnia podwyżka w lokalu mieszkalnym wyniesie 10,83 proc., czyli praktycznie mieścimy się w średniej cenie podanej przez Elektrociepłownię dla całego miasta. Zielona Góra jest w bardzo dobrej sytuacji, bo Elektrociepłownia korzysta z gazu pozasystemowego z Kościana, mamy też nowoczesne bloki parowo-gazowe. Dzięki temu mieszkańcy aż tak mocno nie odczują podwyżek.

Prezes Zacisza dodaje, że wszystkie spółdzielcze budynki są po termomodernizacji, dzięki temu mocno zmniejszyły się koszty ogrzewania. Dla przykładu w minionym roku średnia cena ogrzania metra kwadratowego powierzchni użytkowej mieszkania wyniosła tylko 2,07 zł miesięcznie.

W spółdzielni Młodzieżowiec stoicki spokój. Lokatorzy i właściciele mieszkań dziewięciu budynków przy ulicach Objazdowej, Osadniczej i osiedla Czarkowo w Łężycy na razie mogą spać spokojnie. - Jesteśmy w trakcie rozliczeń za zeszłoroczny sezon grzewczy i wyszło nam, że nie mamy potrzeby podwyższania rachunków za ciepło - tłumaczy prezes Michał Muszyński. - Zaoszczędziliśmy na obniżce VAT na ciepło z 23 do 5 proc. W pierwszym kwartale 2023 r. zastanowimy się, czy ceny pójdą w górę, jeśli tak, to ok. 10 proc.

(rk)