Wiadomości pełne dobrej energii
Zaczęło się od Walentynek. Nikola Soboń, wtedy uczennica II klasy liceum, postanowiła zrobić niespodziankę przypadkowym osobom. - Uznałam, że taka miła wiadomość sprawi, że również będą się czuły potrzebne i kochane - mówi Nikola. 14 lutego kartki wykonane przez uczniów i chętne osoby pojawiły się w galeriach handlowych, kawiarniach, ale też trafiały bezpośrednio do rąk przechodniów. - Ludzie byli zaskoczeni, ale większość reakcji była pozytywna. Wzruszali się, gdy przeczytali, co jest napisane na kartce - przyznaje licealistka.
Po udanej akcji walentynkowej, postanowiła rozszerzyć działalność. Grupa koordynująca „Sercem pisane” liczy obecnie siedem osób. - Dowiedziałam się o akcji z Instagrama. Zaciekawił mnie pomysł i pomyślałam, że chciałabym być jego częścią - wspomina Julia Rzęsista, uczennica III klasy Liceum Plastycznego. Dziewczyny na dobre ruszyły z rozkręcaniem akcji. Pojawiły się w mediach społecznościowych, same przygotowywały kartki, ale prowadziły też warsztaty, m.in. w Domu Pomocy Społecznej dla Kombatantów.
W połowie lipca kartki znowu trafiły do zielonogórzan. Mogli się na nie natknąć w popularnych punktach na mapie miasta. - Na kartkach są napisane miłe słowa, coś co ludzie chcieliby usłyszeć w gorszy dzień, coś motywującego, co ich pokrzepi i uszczęśliwi - dodają dziewczyny. Łącznie rozdały 430 kartek z miłymi wiadomościami. Jeszcze trochę ich zostało, a wciąż dostają kolejne od osób, które chcą włączyć się w akcję. Kto wie, może jeszcze podczas wakacji otrzymasz kartkę z dobrym słowem?
Obecnie Nikola i Julia przygotowują się do Olimpiady Zwolnieni z Teorii. Dzięki niej zdobędą doświadczenie w prowadzeniu projektów. Oczywiście wybrały temat związany z miłymi wiadomościami. - Będziemy opowiadać o tym, dlaczego warto do kogoś podejść i go skomplementować. Jak przezwyciężyć strach przed powiedzeniem komuś czegoś miłego. Jako społeczeństwo, mamy z tym problem. Widziałam badania, z których wynika, że 95 % ludzi nie podeszłoby do obcej osoby, żeby powiedzieć jej komplement - tłumaczy Nikola.
– „Sercem pisane” daje nam dużo frajdy. Czuję, że coś zmieniamy, możemy poprawić komuś dzień - uśmiecha się Julka.
(ap)