Koala i dziobak umilą leczenie
Z drzewa na deskorolce zjeżdża koala, na skakance skacze kangur, a w tle widać wody oceanu. Sale na trzęcim piętrze przyszłego Centrum, gdzie niebawem umości się oddział chirurgii i urologii dziecięcej, właśnie przeistaczają się w pierwsze rozdziały egzotycznej opowieści. W ubiegłym tygodniu do Zielonej Góry przyjechali pracownicy poznańskiego Medical Design Studio i udekorowali pierwsze ściany lecznicy. Niebawem będzie nie do poznania, bo cała - od parteru po najwyższą kondygnację - zamieni się w krainę „Tu-Tam”. Częścią identyfikacji wizualnej będą nawet listy przyjęć pacjentów!
- Nie chcieliśmy, żeby to nasze Centrum wyglądało jak każdy szpital - mówi Sylwia Malcher-Nowak, rzeczniczka Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze.
Kraina „Tu-Tam” to autorski projekt firmy, która specjalizuje się w przeobrażaniu dziecięcych szpitali i oddziałów w miejsca przyjazne dla małych pacjentów. Tu-Tam, której nazwę - jak tłumaczą pomysłodawcy - łatwo wymówić nawet małym pacjentom, znajduje się w Ameryce Północnej, Australii i Oceanii. Mieszkają w niej zwierzęta, które pacjentów mają wciągnąć w świat graficznych opowieści, zagadek i gier. To nie tylko udekorowane ściany, ale też podłogowe plansze do gier, kolorowanki, labirynty czy dyplomy dla dzielnych pacjentów. Ten kolorowy świat ma pomóc przyszłym pacjentom Centrum w znoszeniu choroby i leczenia.
Zadaniem Medical Design Studio jest też zaprojektowanie i zamontowanie czytelnego oznakowania komunikacyjnego, które ułatwi dzieciom i rodzicom poruszanie się po budynku. Pojawi się w salach, na korytarzach, w toaletach…
- Wjeżdżasz na oddział windą i obchodzisz go w kółko, w pewnym momencie gubisz się, w którym miejscu jesteś - śmieje się rzeczniczka. - W przyszłości po samych kolorach i obrazkach dziecko bez trudu pozna, gdzie się znajduje.
(el)