PRL wraca na scenę
- To współczesny Czechow -zapowiada Robert Czechowski, dyrektor LT. Historię bierze na warsztat reżyser Maciej „Archon” Michalski. Po 10 latach od premiery filmu „Kanadyjskie sukienki” wraca tym razem ze sceniczną odsłoną. Czerpie z dzieciństwa, które przypada na lata 80. ubiegłego wieku. Spędził je w wielkopolskiej wsi w otoczeniu sadów, roślin i kwiatów. Po śmierci babci przelał opowieść na papier. Autor w poetycki sposób opisuje jej urodzinowe przyjęcie. „Kanadyjskie sukienki” to słodko-gorzka opowieść o bliskich, choć niełatwych, relacjach. W rodzinnym Sycewie pojawia się motyw mitycznej Kanady. Namiastkę luksusu stanowią właśnie tytułowe sukienki przysyłane przez krewnych zza granicy. Jednak nie dla wszystkich podróż za ocean okaże się drogą do ziemi obiecanej.
- Archon jest nie tylko reżyserem, ale również utalentowanym malarzem. To doświadczenie wyraźnie przekłada się na obraz sceniczny - mówi Adam Łucki, odpowiedzialny za scenografię i kostiumy.
Na scenie zobaczymy kreacje, fryzury, tkaniny, meble i rekwizyty z epoki. To prawdziwa podróż w czasie. Twórcy mieli okazję przyjrzeć się pierwotnym bohaterom i lokacjom uwiecznionym na taśmach VHS. Za ruch sceniczny odpowiada Paweł Matyasik.
Premiera spektaklu w sobotę, 26 marca, o 19.00.
(ah)