Za szczepienie dla klasy nawet 5 tysięcy

10 Wrzesień 2021
Szkoły mają główny cel na rozpoczęty właśnie rok szkolny - zostać przy nauce stacjonarnej i nie wracać do trybu zdalnego. - Jeśli będziemy mieć lockdown, to musimy przygotować się, że matury nie zda nawet 20-25 proc. uczniów - przestrzega Zbigniew Kościk, dyrektor III Liceum Ogólnokształcącego. Remedium mają być szczepienia.

O zielonogórskim III LO zrobiło się głośno, gdy w mediach gruchnęła wiadomość o nagrodzie pieniężnej dla klasy, w której będzie najwięcej zaszczepionych osób. Taki rodzaj konkursu wymyśliła dyrekcja razem z radą rodziców. - Analiza tragicznych wyników ubiegłorocznej matury skłoniła nas do wspólnego działania, dzięki któremu uniknęlibyśmy powrotu do nauczania zdalnego. Rodzice sami zaproponowali pieniądze na nagrody. Doszliśmy do wniosku, że musimy dążyć do zapewnienia zbiorowego bezpieczeństwa w szkole - mówi Z. Kościk.

Dyrektor podkreśla, że nauka zdalna jest nieefektywna, a poziom nauczania nawet nie zbliża się do tego, jaki można osiągnąć przy lekcjach stacjonarnych. Dodaje również, że w warunkach zdalnych nie można przygotować dobrze maturzystów do egzaminu dojrzałości.

Według statystyk w Polsce zaszczepionych jest 24 proc. uczniów w wieku 12-18 lat. III LO w Zielonej Górze jeszcze przed rozpoczęciem roku szkolnego mogło pochwalić się wyjątkowo wysokim poziom wyszczepienia uczniów. Były klasy, w których wynosił on nawet 80 proc. Dyrekcja III LO promowała szczepienia wśród uczniów już w czerwcu. Wtedy zorganizowała wyjazd około setki podopiecznych do punktu szczepień Aldemedu w hali lekkoatletycznej. - Już wtedy działaliśmy i robiliśmy wszystko, żeby współczynnik osób zaszczepionych był wysoki. Ciągle edukujemy i informujemy rodziców, którzy muszą wyrazić zgodę na szczepienia dzieci, które nie ukończyły jeszcze 18 lat. Oprócz argumentów dotyczących nieefektywnej nauki zdalnej, mówimy też o opiniach ekspertów, którzy twierdzą, że czwarta fala pandemii może być groźniejsza dla ludzi młodych niż te wcześniejsze - podkreśla Z. Kościk.

Konkurs dla uczniów III LO zostanie rozstrzygnięty ostatniego dnia września. Wtedy też zwycięska klasa otrzyma 5 tys. zł, ta, która zajmie drugie miejsce - 3 tys. zł, a trzecie - 2 tys. zł. Uczniowie będą mogli przeznaczyć nagrodę na dowolnie wybrany przez siebie cel.

W kontrze do konkursu przygotowanego przez zielonogórskie liceum, stworzono zbiórkę, w której internauci wpłacają pieniądze dla klasy, która będzie miała... najmniej zaszczepionych uczniów. Do środy (8 września) zebrano na niej ponad 12 tys. zł.

- Na dyrektorów szkół wylała się fala hejtu za działania zachęcające do szczepień. Dlatego też każdy z kierujących placówkami indywidualnie decyduje, czy i jak taką akcję przeprowadzi. Skrzynki mailowe szkół są przepełnione wiadomościami od antyszczepionkowców, piszą i dzwonią również do urzędu miasta. Spirala agresji jest niesamowitym doświadczeniem. Nie sądziłem, że w XXI wieku poziom agresji i zapalczywości może być tak ogromny - przyznaje Jarosław Skorulski, naczelnik Wydziału Oświaty i Spraw Społecznych w magistracie.

W Zespole Szkół Elektronicznych i Samochodowych chęć do szczepień wzrosła, gdy z powodu jednego przypadku zachorowania na koronawirusa trzeba było przejść na nauczanie zdalne. Wtedy uczniowie zrozumieli konsekwencje i sami zgłosili się do dyrektora z deklaracjami chęci zaszczepienia.

W szkołach podstawowych, zgodnie z wytycznymi MEN, zorganizowano spotkania z rodzicami, na których szczegółowo omówiono korzyści wynikające z przyjęcia szczepionki. Szkolne korytarze zdobią plakaty zachęcające do szczepień. - Do końca tego tygodnia zbieramy deklaracje od rodziców. Dostałam ich zaledwie kilka. Może być też tak, że rodzice zaszczepili dzieci podczas wakacji. Są rozdawane ulotki, rodzice mają dostęp do informacji. My działamy niezależnie od tego, ile dzieci jest zaszczepionych w danej klasie i mam nadzieję, że będziemy mogli uczyć stacjonarnie jak najdłużej - mówi Monika Świątkowska, dyrektor Zespołu Edukacyjnego nr 10.

(ap)