SONDA. O budowę świetlicy i garażu dla strażaków pytamy mieszkańców Starego Kisielina
Krystyna Ludwiczak:
- Nowa świetlica i remiza. To bardzo dobrze, że udało się przeznaczyć pieniądze na te oba cele. Bez wątpienia to teraz najważniejsze sprawy. Młodzież ma przecież za mało miejsca. Dlatego sądzę, że dobrze się stało. Oczywiście, można było przeznaczyć część pieniędzy na drogi czy chodniki, ale zawsze znajdzie się ktoś o innym zdaniu.
Jan Wieczorek:
- Tu straż spełnia wiele funkcji. Jest zawsze tam, gdzie powinna być. Szczerze podziwiam strażaków. Rozbudowa remizy na pewno się im przyda. Świetlica, to już inna kwestia. Uważam, że powinniśmy iść bardziej w stronę rozbudowy już istniejącego miejsca. Szkoda, że część pieniędzy nie „pójdzie” na ulice, które trudno nawet nazwać ulicami. To są wiejskie dojazdy.
Krzysztof Strączek:
- Dobrze się stało, że pieniądze trafią do strażaków, na rozbudowę remizy. Stary Kisielin to już prawie miasto i ktoś dobrze pomyślał, że nie powinno być opóźnień w stosunku do Zielonej Góry. Ja uważam, że świetlica to była pierwsza rzecz na liście potrzeb. Z moich czasów pamiętam klub, gdzie się chodziło, teraz brakuje takiego miejsca. Mam nadzieję, że będzie dobrze służyć mieszkańcom.
Adam Stepczuk
- Nie byłem na zebraniu, gdyż byłem w szpitalu. Mieszkam w Starym Kisielinie od 1961 roku i pamiętam świetlicę, w której organizowano mnóstwo zabaw. Później były wójt przekazał obiekt na rzecz Caritasu. Teraz trzeba wybudować nową świetlicę, bo przecież ludzie nie mogą się zmieścić podczas zebrań w remizie. Wieczne remonty „Iskierki” nie są żadnym rozwiązaniem.
Witold Malinowski:
- W Kisielinie nie ma żadnej świetlicy. „Iskierka” to obiekt Caritasu, z salą zebrań na piętrze, co tworzy dodatkowe utrudnienia dla starszych i niepełnosprawnych. Jeżeli chodzi o inne cele, to uważam, że mamy tak mało dobrych dróg, że próba wyboru jakieś jednej, do remontu, mogłaby wywołać niepotrzebne kłótnie. Lepiej zrobić inwestycje, która ludzi połączy, zamiast podzielić.
(kg)