Na sesji o szpitalu i dzielnicy
Tuż przed rozpoczęciem sesji przeciwko powstaniu łącznika ul. Pileckiego z Kożuchowską. protestowali mieszkańcy ulic: Geodetów, Jarzębinowej i Parkowej. Przekonywali, że samochody będą przejeżdżać pod ich oknami.
– Mieszkańcy Geodetów nie biorą pod uwagę głosu mieszkańców Jagodowej, którzy drogę łączącą Jędrzychów i zachodnią część miasta z drogą S3 mają dwa, trzy metry pod domami – przekonywał z kolei wiceprezydent Krzysztof Kaliszuk. - Droga, którą zaplanowano i na którą miasto uzyskało pozwolenie, będzie przebiegała ok. 40 metrów od najbliższego mieszkania.
Na Jędrzychowie panuje swoisty pat, bo za budową drogi są mieszkańcy ul. Jagodowej, którzy ze swoim postulatem pojawili się na sesji przed wakacjami. Obydwie grupy co pewien czas przedstawiają radnym rozbieżne żądania.
Kością niezgody okazała się też uchwała w sprawie przekazania 130 tys. zł dotacji celowych samorządowi województwa. 100 tys. zł ma być przeznaczone na zakup sprzętu i materiałów do zwalczania bakterii Klebsiella pneumoniae „New Delhi” dla szpitala uniwersyteckiego.
Dyskusja trwała półtorej godziny. Zdaniem radnego Andrzeja Brachmańskiego samorząd lubuski stosuje wobec miejskiego samorządu szantaż emocjonalny. – Jak im brakuje pieniędzy, bo źle zarządzają szpitalem, to przychodzą do miasta i mówią, dajcie nam pieniądze, bo w szpitalu są nasi mieszkańcy. Prośby nie są kierowane do innych samorządów. To nie jest współpraca partnerska – przekonywał. Radni uchwałę jednak przyjęli.
Burzę wywołał radny dzielnicy Paweł Towpik, w emocjonalnym wystąpieniu skrytykował podział pieniędzy z funduszu połączeniowego. Jego zdaniem miasto przez pięć lat nie przekazało dzielnicy obiecanych 100 mln zł. Dzielnica rzekomo straciła 50 mln zł, które gmina Zielona Góra samodzielnie wydałaby na inwestycje i kolejne miliony z unijnych programów. Radnym z klubu prezydenta i PiS aż podskoczyło ciśnienie po takich oskarżeniach. Wiceprezydent Kaliszuk przypomniał, że dzielnica nie tylko dostała obiecane pieniądze, ale i znacznie więcej np. renowację parku w Zatoniu, ścieżki rowerowe, kanalizację.
Honorowymi obywatelami Zielonej Góry zostali ksiądz Jerzy Nowaczyk i prof. Michał Kisielewicz. Ksiądz Nowaczyk ma 93 lata. W 2018 r. prezydent Andrzej Duda uhonorował go Krzyżem Komandorskim Odrodzenia Polski. Wspierał opozycję demokratyczną w mieście. Prof. Michał Kisielewicz ma 80 lat, od ponad 50 jest związany z zielonogórskim środowiskiem akademickim. Odegrał dużą rolę w połączeniu Politechniki Zielonogórskiej i Wyższej Szkoły Pedagogicznej, i powstaniu Uniwersytetu Zielonogórskiego. Był pierwszym rektorem UZ.
Poznaliśmy nowe pomniki przyrody. Cis pospolity rosnący na pl. Słowiańskim otrzymał nazwę „Friedrich August Grempler”, na cześć założyciela fabryki win i szampana przy ul. Moniuszki. Dwupniowy cis, ma 143 i 166 cm obwodu pni. Pod ochroną będzie też dąb szypułkowy z Łężycy (obwód pnia – 390 cm). Również Nowy Kisielin zyska dziesięć pomników przyrody - dębów szypułkowych. Cała grupa dostała nazwę „Dęby Książąt Śląskich”.
(rk)