Po niedzieli trening przy W69?
- To wy powinniście mieć archiwum, kiedy wyjeżdżamy na tor, ja w sumie nie wiem, kiedy to się odbywa – mówił o oczekiwaniu na pierwsze treningi w Zielonej Górze Patryk Dudek. Spieszymy zatem z pomocą. Zwykle były to okolice połowy marca, a dokładniej: 10, 12, 17, 11 – w tych dniach marca, od sezonu 2014 do 2017, na swoim torze po raz pierwszy meldowali się zielonogórzanie. To daty w normie. Poza nią były pierwsze jazdy Falubazu w 2013 r. Wtedy żółto-biało-zieloni trening odbyli już po inauguracji sezonu Ekstraligi, którą mieli w Gnieźnie. Wyjechali wtedy po raz pierwszy przy W69… 17 kwietnia. Taka to była zima!
Nie pozostało nic innego, jak korzystać z gościnności innych ośrodków. Tak było wtedy, tak było rok temu, gdy po prezentacji w hali CRS Falubaz pojechał na pierwszy trening do Ostrowa i tak jest też teraz. W poniedziałek, w Gdańsku, pojawili się na torze Patryk Dudek oraz obcokrajowcy jeżdżący w barwach Falubazu: Michael Jepsen Jensen i Jacob Thorssell. Tego dnia pierwsze kółka po zimie, ale w Gnieźnie kręcił Kacper Gomólski. We wtorek, do „Gingera” w pierwszej stolicy Polski dołączyli inni jeźdźcy zielonogórzan: Dudek, Piotr Protasiewicz i Grzegorz Zengota. W środę, wraz z Dudkiem do Gniezna dotarli juniorzy - Alex Zgardziński i Mateusz Tonder, a duńscy jeźdźcy Falubazu - Michael Jepsen Jensen oraz młody Mads Hansen, w poszukiwaniu dobrych warunków do treningów, dotarli do ojczyzny i trenowali w Esbjerg. Ci, którzy obrali kierunek na Gniezno byli wygranymi, bo już grupa, która udała się w środę do Rawicza obeszła się smakiem. Na torze Kolejarza mieli trenować: Protasiewicz, Zengota, Martin Smolinski, a także Sebastian Niedźwiedź. Toru nie udało się jednak przygotować do jazdy. W czwartek kolejny raz zielonogórzanie korzystali z gościnności Startu Gniezno.
Falubaz w problemach nie jest odosobniony. Ot, najbliższy ligowy rywal, Unia Tarnów, z którą zielonogórzanie mają zmierzyć się na inaugurację rozgrywek, 6 kwietnia, wrzuca do mediów społecznościowych zdjęcia z… odśnieżania toru. Nierównej walce z pogodą przygląda się na razie PGE Ekstraliga, która może wkroczyć do gry i przełożyć całą 1. kolejkę. Decyzja zapadnie po świętach. Co na to zielonogórzanie? Kiedy w końcu wyjadą na tor przy W69? – Jeśli prognozy się sprawdzą i pogoda się wykrystalizuje, to celujemy w poniedziałek – mówi Tomasz Walczak, kierownik drużyny Falubazu. – Uzbrajamy się w cierpliwość i trzymamy ciśnienie, bo chcemy przygotować tor raz a porządnie.
(mk)