Same wybierały kolory ścian w swoich pokojach.
Poniedziałkowe uroczyste otwarcie dwóch nowych domów rodzinkowych, położonych na terenie zielonogórskiej Placówki Oświatowo-Wychowawczej, zgromadziły liczne grono gości i przyszłych lokatorów. Zanim ks. Kazimierz Kazimierczak poświęcił oba budynki, przemawiali zaproszeni goście. Wśród nich wojewoda Władysław Dajczak, prezydent Janusz Kubicki i wiceprezydent Wioleta Haręźlak.
- Nowe domy rodzinkowe to powód do dumy dla zielonogórskich władz. Panie prezydencie, gratuluję znakomitego pomysłu i konsekwencji w realizacji – komplementował wojewoda Dajczak.
Janusz Kubicki dziękował wychowawcom i opiekunom dzieci za dotychczasowe starania, by uczynić najmłodszym świat bardziej przyjaznym.
- Pamiętam otwarcie pierwszych domków rodzinkowych w Zielonej Górze. Dziś otwieramy kolejne dwa. Gratuluję wszystkim dzieciom, gratuluję wychowawcom i pracownikom. Dobroć to nasz największy skarb – cieszył się wyraźnie wzruszony prezydent Janusz Kubicki
Uroczystość uświetniła Corinna Klonz, szefowa niemieckiego domu dziecka ze Spremberga.
- Te wasze nowe domy to powód do naszej zazdrości – pół żartem, pół serio podsumował niemiecki gość.
Dzieci ze Spremberga przywiozły w prezencie drzewka do posadzenia z ogrodzie oraz wielki kosz słodyczy.
Słodkości nie zabrakło także podczas pikniku, na który zaprosili gospodarze na zakończenie uroczystości. Ale największe zainteresowanie dzieci wywołały kartony z komputerami stacjonarnymi, po trzy na każdy domek. To prezent-niespodzianka od zielonogórskiego urzędu miasta dla przyszłych lokatorów nowych domów rodzinkowych.
(pm)