Będą dbać o młodych zielonogórzan

6 Listopad 2015
- Kampania wyborcza do zielonogórskiej Młodzieżowej Rady Miasta miała bardzo profesjonalny przebieg. Kandydaci zabiegali o poparcie głównie w internecie, ale nie zabrakło także plakatów i ulotek – ocenił Aleksander Piskorz, szef młodzieżowej Miejskiej Komisji Wyborczej.

Prawie miesiąc trwała walka o głosy. Głównie w interencie, na osobistych profilach kandydatów na radnych. Ale nie zabrakło także tradycyjnych narzędzi dotarcia do wyborców. Kandydaci zachwalali swój program przy pomocy często ręcznie robionych plakatów i ulotek. W ocenie obserwatorów, decydujące znacznie miały jednak debaty. 30 października do urn pomaszerowało 6.153 uczniów, uprawnionych do głosowania było znacznie więcej, bo aż 9.570.

- Możemy się pochwalić wysoką frekwencją wyborczą, aż 64,29 proc. uprawnionych pofatygowało się do urn. Jak na pierwsze wybory do MRM, osiągnęliśmy bardzo dobry wynik – podczas piątkowej konferencji prasowej z dumą podkreślała Malwina Wilińska, uczennica LO nr 5, wiceprzewodnicząca komisji wyborczej.

Najwyższą frekwencję odnotowano w Zespole Edukacyjnym nr 3 – 90,50 proc. Najniższą w Zespole Szkół Akademickich, tylko 28,9 proc. Do Młodzieżowej Rady Miasta dostało się 12 dziewczyn i 18 chłopaków.

Aby zostać kandydatem na młodzieżowego radnego, trzeba było zebrać od 30 do 90 podpisów poparcia. Im mniejszy okręg wyborczy, tym mniejszy obowiązywał limit podpisów. Ale procedury wszędzie były takie same. Kandydaci spotykali się z wyborcami podczas szkolnych debat. Odpowiadali na pytania i reklamowali swój program wyborczy.

-  Zapowiedziałam podjęcie starań o wolny sygnał Wi-Fi na terenie szkoły, aby każdy uczeń miał swobodny dostęp do internetowych zasobów bibliotecznych. Obiecałam także zmianę zajęć wychowania fizycznego na bardziej ciekawe – relacjonowała dziennikarzom Karolina Colonna-Walewska z LO nr 7.

Debaty we wszystkich okręgach wyborczych przebiegły bardzo spokojnie. W ocenie Rafała Trafały, ucznia Zespołu Szkół Ekonomicznych, podczas jego debaty nie było żadnych kontrowersji: – Byłem jedynym kandydatem, może dlatego nie zadawano mi napastliwych pytań, spokojnie szukaliśmy odpowiedzi na pytanie, jak zaaktywizować uczniów naszej szkoły.

Równie pozytywny obraz kampanii przedwyborczej przedstawił Michał Mościcki, uczeń Zespołu Szkół Budowlanych im. Tadeusza Kościuszki.

-  Byłoby bardzo fajnie, gdyby kampanie do „dorosłej” rady miasta przebiegały w równie życzliwej i zarazem profesjonalnej atmosferze. Mam nadzieję na kontynuację tego dobrego stylu podczas wszystkich posiedzeń Młodzieżowej Rady Miasta – podkreślił M. Mościcki.

Inauguracyjna sesja MRM odbędzie się 13 listopada, o godz. 15.30, w zielonogórskim Centrum Przyrodniczym. Dlaczego nie w ratuszu, w jego sesyjnej sali?

- Zaprosiliśmy na inaugurację rady bardzo dużo gości, część naszych rodziców i nauczycieli także chce uczestniczyć w naszym święcie, dlatego będziemy potrzebowali dużej sali – tłumaczył Aleksander Piskorz, uczeń LO nr 1.

Inauguracyjnemu posiedzeniu MRM będzie przewodniczył Adam Urbaniak, przewodniczący „dorosłej” rady miasta. Będzie odpowiadał za przebieg obrad do chwili wyboru  właściwego przewodniczącego MRM.

- A jak będziecie się do siebie zwracać podczas obrad, per pan, pani czy kolego, koleżanko – dopytywali dziennikarze.

Odpowiedź przewodniczącego A. Piskorza była wymijająca: - O tym zadecyduje regulamin MRM.

Dodajmy, że opracowanie i przyjęcie tego ważnego dokumentu będzie jednym z pierwszych zadań Młodzieżowej Rady Miasta.

(pm)