Strażacy z Kisielina poświęcili garaż
Było co świętować, bo kisielińscy ochotnicy obchodzą jubileusz swojej działalności i przy okazji uroczyście poświęcili nowy garaż powstały m.in. dzięki pieniądzom z Funduszu Integracyjnego.
- Nasza jednostka powstała w 1945 r. – przypomniał historię wiceprezes OSP w Starym Kisielinie Zenon Rabęda. - Początkowo jednostka dysponowała beczkowozem i ręczną sikawką, do której obsługi, oprócz ośmiu ludzi, potrzebne były konie, użyczali ich miejscowi gospodarze. Pierwszy zarząd tworzyli: Antoni Smaruj, Ignacy Kaczmarek, Stanisław Przybyłek, Walerian Konieczny i Ignacy Walachowski.
Dzisiaj ochotnicy maja do dyspozycji dwa nowoczesne samochody bojowe, w tym mercedesem prosto z fabryki. – Pracujecie bardzo dobrze. Cieszę się, że macie dobry sprzęt i lepsze warunki do służby. Gratuluję – komentował prezydent Janusz Kubicki, który wystąpił w mundurze strażaka (jest członkiem OSP w Starym Kisielinie).
- Przed połączeniem było wiele obaw. Widać, że nie miały one sensu, a strażacy mają się dobrze – stwierdził Ireneusz Nijaki, który prowadził uroczystości. Strażacy otrzymali wiele pamiątek i odznaczeń. Życzeń i prezentów nie było końca.
- Życzę wam, żeby powrotów z akcji było tyle samo co wyjazdów – podsumował Edward Fedko, szef OSP w województwie.
Przy okazji nowy wóz strażacki otrzymał imię Józek. Chociaż bardziej powinno być „Józki”, bo w ten sposób strażacy uczcili dwóch zasłużonych strażaków – Józefa Skorupę i Józefa Smaruja. O odsłonięcie napisu na mercedesie poproszono wdowy: Jadwigę Skorupę i Marię Smaruj.
(tc)