W Zawadzie brakuje kanalizacji
W pobliżu przykościelnej szopki zatrzymujemy modnie ubraną kobietę. - Przeprowadziłam się tutaj przed 25 laty z Zielonej Góry. Dobrze nam się mieszka. Prężnie działają różne grupy - przyznaje Barbara Niedźwiecka. - W ogóle ludzie są zaangażowani w życie wsi, czego tylko niewielkim przykładem jest szopka. Widać, że Zawada się rozwija, chociaż sala spotkań dla młodzieży na pewno by się przydała. Spotykają się na dworze, na przystankach, na placach zabaw dla dzieci i to jest bardzo niedobre. Dziwne jest to, że my na osiedlu nie mamy kanalizacji. Warto wreszcie coś z tym zrobić. W opłakanym stanie są mniejsze uliczki. Fatalne nawierzchnie mają m.in. ul Łąkowa i Wrzosowa. Tam w czasie wiosennych roztopów ciężko się poruszać.
(kg)