Przy Szczekocińskiej będzie publiczne przedszkole

25 Listopad 2014
- Tylko od radnych zależy, czy od 1 września 2015 r., przy ul. Szczekocińskiej 13, ruszy nowe miejskie przedszkole – apelowała wiceprezydent Wioleta Haręźlak podczas wtorkowej sesji rady miasta.

Spór o nowe przedszkole, nr 40, wybuchł nagle, tuż przed głosowaniem. Gdyby Aleksandra Mrozek (klub PO) weszła na salę kilka sekund później, pewnie żadnemu z radnych nie przyszłoby do głowy, że można debatować o miejskim przedszkolu z równie wielką żarliwością.

Prowadzący obrady, Jacek Budziński, widząc wchodzącą A. Mrozek, odwołał głosowanie, aby umożliwić radnej przedstawienie, jak to ujęła:- Nowych, nieznanych okoliczności dotyczących przedszkola przy ul. Szczekocińskiej.

Tymi nowymi okolicznościami było pismo prawnika reprezentującego interesy Małgorzaty Nowak, dyrektorki prywatnego przedszkola, wciąż zarejestrowanego w należącym do miasta budynku, w którym ma powstać nowe przedszkole miejskie.

- Wiceprezydent Haręźlak, podczas posiedzenia Komisji Edukacji i Wychowania, zapewniała członków komisji, że sądowy spór o budynek przy ul. Szczekocińskiej został wyczerpany. Tymczasem z pisma pełnomocnika pani Nowak wynika, że ta ostatnia może korzystać z budynku do 31 sierpnia przyszłego roku – ostrzegała radna A. Mrozek.
Oliwy do ognia dolała Jolanta Danielak (klub SLD):- Pani Nowak ma obawy, czy końcowe rozliczenia z miastem będą prawidłowe…

No i się zaczęło. Jedni byli za, inni przeciw. Co ciekawe, wszyscy starannie podkreślali swoją troskę o dobro dzieci. I nie wiadomo, jaki wpływ wywarłyby ich zapewne szczere zapewnienia, gdyby nie zirytowany Andrzej Brachmański (klub Zielona 2020), który wprost odwołał się do rozsądku radnych.

- Naszym obowiązkiem jest dbać o interes dzieci, nie dyrektorki prywatnego przedszkola. Jeśli dziś nie przyjmiemy uchwały powołującej miejskie przedszkole, przy ul. Szczekocińskiej, to w przyszłym roku, od września, nie będzie dzieci w tym budynku. Kto z was będzie miał odwagę powiedzieć o tym rodzicom? – grzmiał A. Brachmański.

Wiceprezydent Wioleta Haręźlak natychmiast postawiła kropkę nad i.
- Rozliczenia pomiędzy miastem i panią Nowak nie mają nic wspólnego z projektem powołania nowego przedszkola. Od rozwiązywania problemów prawnych jest sąd, nie rada miasta – przypomniała wiceprezydent.
Więcej wystąpień nie było. Za głosowało 14 radnych, dwie osoby się wstrzymały, jedna była przeciw.

(pm)