Z sołtysami o połączeniu

28 Październik 2014
Za dwa miesiące połączenie miasta z gminą. – Jak będzie po 1 stycznia? Co z sołtysami, Funduszem Integracyjnym, niektórymi inwestycjami? – pytali sołtysi prezydenta Janusza Kubickiego.

To już pewna tradycja. Wspólnie - prezydent Janusz Kubicki i wójt Mariusz Zalewski - organizują spotkania, na których razem odpowiadają na pytania dotyczące połączenia. Tak było w poniedziałek, gdy doszło do spotkania z sołtysami.

- 2 stycznia nie nastąpi rewolucja, która wprowadzi wszystkich w zakłopotanie. Wszystkie uzgodnienia zmierzają w tę stronę, aby 2 stycznia był płynnym przejściem do nowej rzeczywistości samorządowej. Musimy zrobić wszystko, aby mieszkańcy nie odczuli gwałtownie zmian – rozpoczął spotkanie wójt Zalewski. - W tej chwili kończy pracę 13 podzespołów, które analizowały problematyczne kwestie. Chcemy do końca listopada podjąć najważniejsze decyzje.

- Cały czas jest sporo wątpliwości. Dlatego tak niewiele mówimy na ten temat, by nie siać zamętu. Dopóki nie ma ostatecznych rozwiązań. Nie chcę być sprawcą zamieszania ani autorem szumu informacyjnego – dodał prezydent Kubicki.

Jako przykład podał sprawę sołectw i sołtysów. Po połączeniu, do momentu powołania ich przez nową radę, mogą nie funkcjonować. – Chcemy, żeby funkcjonowały. Szukamy rozwiązań. Jeżeli formalnie sołtysów nie będzie mogło być, aż nie zostaną ponownie wybrani, to np. powołam 17 pełnomocników we wszystkich sołectwach, którzy będą pełnić tę funkcję - tłumaczył prezydent.

- Jak będzie z dzieleniem pieniędzy z ministerialnego bonusa? Trzeba składać specjalne wnioski czy decydować będą mieszkańcy? – dopytywał Jan Smoter, sołtys Zawady.

- Jak obiecaliśmy, tak słowa dotrzymamy. Pieniądze będą dzielić mieszkańcy na inwestycje strategiczne dla każdego sołectwa – przypomniał prezydent Kubicki. – Jest to zapisane w Kontrakcie Zielonogórskim. Liczę na to, że rozpoczniecie dyskusję, jakie inwestycje zrobić w ciągu pięciu lat za 100 mln zł. Powinniśmy to ustalić.

- Zebranie wiejskie jest najwyższą formą władzy w każdym sołectwie, nie widzę żadnego powodu, aby to zmieniać – mówił wójt Zalewski.

- Mam problem dotyczący tylko pozornie Starego Kisielina, chodzi mi o pałacyk po byłym państwowym archiwum. Mieszkańcy chcieliby urządzić w nim bibliotekę, świetlicę wiejską, nawet przedszkole. Ale obiekt został wyłączony z użytku. Jest jakaś szansa na przejęcie tego budynku przez miasto? – pytała sołtys Maria Litwińczuk.

- Miasto jest gotowe odkupić ten obiekt i udostępnić mieszkańcom – zapewnił prezydent.

Sołtysi pytali również o realizację dotychczasowych inwestycji z Funduszu Integracyjnego. – Co dalej z odnową parku w Ochli i oczyszczeniem stawu? Nie mamy informacji na ten temat – pytał sołtys Aleksander Kosowicz.

- Chcemy się spotkać z radą sołecką, żeby o tym porozmawiać – odpowiadał wiceprezydent Krzysztof Kaliszuk. – Okazało się, że większość pieniędzy dla Ochli poszłaby na oczyszczenie rowów melioracyjnych a nie na staw. Tego pewnie nie chcecie. Trzeba się nad tym wspólnie zastanowić. Lepiej wstrzymać te prace, dotychczasowe wydatki potraktować jako wkład własny do projektu i odnowę parku zrobić w ramach Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych. Całościowo problem załatwić za jednym zamachem.

(pm)