Młodzi to nasza przyszłość
- Edukacja to jedna z dziedzin, która budzi najwięcej emocji - również wśród radnych. Zielonogórska oświata konsumuje największą część budżetu.
- W edukacji przepracowałam 33 lata jako nauczyciel, wychowawca i dyrektor szkoły. Poznałam temat od podszewki. Tegoroczny budżet na edukację sięgnął prawie 200 mln a przyszłoroczny będzie jeszcze o 7 mln większy, bo ujmuje także pieniądze na przedszkola. Czy to jest zasadne? Inwestycja w młodego człowieka zawsze jest zasadna. Zielonogórska edukacja osiąga przy tym bardzo dobre rezultaty. Pamiętajmy przy tym, że nasi uczniowie są w czołówce ogólnopolskiej.
- Czy w domyśle także pieniądze na remonty i modernizacje szkół?
– Infrastruktura oświatowa wymaga ogromnych nakładów. Niektóre szkoły były budowane jeszcze w czasach „tysiąclatki”. Cieszę się, że buduje się Gimnazjum na Chynowie. Tam realizowane jest nauczanie włączające, przez co dzieci z lekkim stopniem niedorozwoju mogą kontynuować swój obowiązek szkolny.
- Jak Pani patrzy na wdrażanie sześciolatków do edukacji szkolnej?
- To pozytywne zjawisko. W tym roku w Zielonej Gorze było ponad 300 takich dzieci, w ubiegłym 500 - czyli ponad połowa z tych, które mogły pójść do szkoły.
- Z czego, w takim razie, nie jest Pani zadowolona?
- Na pewno z przeprowadzki Centrum Kształcenia Ustawicznego i Powszechnego. Nie uważam, by to rozwiązanie miało jakieś racjonalne przesłanki.
- Rozmawiamy o oświacie, ale porozmawiajmy też o mieście. Czy coś się Pani zdaniem zmienia na lepsze lub gorsze?
- Codziennie jeżdżę ul. Sienkiewicza i byłam przekonana, że tam rondo się nie zmieści, a tu proszę. Właśnie z inwestycji drogowych najbardziej się cieszę.
- Przenieśmy się na chwilę w przyszłość. Jaka będzie Zielona Góra widziana oczami Aleksandry Mrozek?
- Miasto widzę ogromne, 140-tysięczne. Połączone z gminą. Dodatkowo dobrze skomunikowane. Położone nad Odrą, między stacją Przylep, Zielona Góra - Główna i stacją Kisielin. Zielona Góra z piękną, ożywioną starówką.
- Do dyspozycji radnych prezydent przekazał pulę 120 tys. zł. Jak wykorzysta Pani te pieniądze w przyszłym roku?
- Nie ukrywam, że leży mi na sercu dobro czworonogów. Przeznaczę 20 tysięcy na schronisko dla zwierząt, 50 tysięcy na Dom Kombatanta, świetlica na Chynowie otrzyma 25 tys., 20 tys. dostanie Stowarzyszenie „Baba”. Dołożę też 5 tysięcy na opracowanie koncepcji grzebowiska dla zwierząt.
Krzysztof Grabowski