ŻUŻEL. Skórnicki nas poprowadzi!
Oprócz Skórnickiego sztab szkoleniowy pierwszego zespołu stworzą Tomasz Walczak i Tomasz Szymankiewicz, którzy wcześniej pracowali u boku Cieślaka przy drużynie walczącej o punkty w PGE Ekstralidze. To jednak nie koniec, bo klub chce, aby nie umknął mu żaden żużlowy talent. Stąd powierzenie opieki nad juniorami i szkółką Aleksandrowi Janasowi, który słynie z dobrej ręki w pracy z żużlowym narybkiem. Janas nie będzie jednak sam. Wspomagać go, zwłaszcza w kwestiach sprzętowych, będą Krzysztof Jabłoński i Andrzej Jarząbek. - Chcemy wrócić do najlepszych standardów i czasów szkolenia młodzieży w zielonogórskim klubie. Poczyniliśmy pewne kroki w sezonach 2016 i 2017, ale wiadomo, że bez odpowiedniej kadry trenerskiej, mechaników, tego postępu nie udałoby się dokonać – tłumaczył Kamil Kawicki, członek zarządu klubu, który dodał, że rozsądna postawa na giełdzie transferowej pozwoli na podwojenie kwoty, którą w Falubazie wydadzą na szkolenie. W ostatnim roku było pół miliona, w kolejnym sezonie klub ma zbliżyć się do miliona złotych.
„Mysz” czy „Byk”? Przed takim dylematem stanął Adam Skórnicki, który pierwotnie miał być częścią projektu leszczyńsko-rawickiego i jako jeżdżący trener reprezentować rezerwy Unii w Rawiczu. - Wieku się nie oszuka i przede mną tych okrążeń mniej niż więcej. Oferta Falubazu była dla mnie bardziej przyszłościowa i to zadecydowało – wyjaśnił „Skóra”, który związał się z zielonogórskim klubem dwuletnią umową, tym samym zepchnął na dalszy plan swoją jazdę na żużlu. – Może na koniec sezonu pojadę w jakimś okazjonalnym turnieju – dodał. Indywidualny Mistrz Polski z 2008 r. w ubiegłym sezonie przebywał w teamie Grzegorza Zengoty, pomagał też Sebastianowi Niedźwiedziowi. Atmosfera, to słowo klucz, które charakteryzuje jego trenerską pracę. – Ma doświadczenie w prowadzeniu zespołu ekstraligowego, bo pracował w Unii Leszno i zdobywał z nią medale w niełatwej konfiguracji personalnej – komplementował trenera Kawicki. Skóra świętował mistrzostwo w 2015 r., gdy miał w składzie m.in. Nickiego Pedersena.
(mk)