ZNP zawiesza strajk nauczycieli

25 Kwiecień 2019
- Od soboty od godziny 6.00 rano Związek Nauczycielstwa Polskiego zawiesza ogólnopolski strajk. Zawiesza go, ale nie kończy – ogłosił w czwartek przewodniczący ZNP, Sławomir Broniarz.

Zaraz dodał, że związek nie podpisze porozumienia zawartego z rządem przez Solidarność. Stwierdził, że nauczyciele byli gotowi do kontynuacji strajku, ale przeważyła troska o uczniów i możliwość zapewnienia im zakończenia szkoły. Równocześnie zapowiedział, że ZNP jest gotowy do tego, by we wrześniu strajk wznowić.

Nauczyciele protestują od 8 kwietnia. Żądają podwyżek płac. W Zielonej Górze praktycznie strajkują wszystkie szkoły publiczne i większość przedszkoli. W tzw. międzyczasie w szkołach odbyły się egzaminy gimnazjalne i ośmioklasistów. Tymczasem coraz bardziej dramatyczne stawało się pytanie: co będzie z maturami?

W piątek mijał termin na przeprowadzenie w szkołach rad pedagogicznych, które miały zakwalifikować uczniów do egzaminu maturalnego. To problem ogólnopolski – część nauczycieli nie chciała tego zrobić. Nie pomagały pomysły, by radę zrobić bez quorum, tylko przy obecności dyrektora i kilku niestrajkujących pedagogów. Dlatego premier Mateusz Morawiecki ogłosił w środę, że rząd w trybie ekspresowym zmieni prawo oświatowe.

- W szkołach, w których rady pedagogiczne nie przepuszczą do klasyfikacji uczniów, zrobi to dyrektor szkoły. W przypadku, jeżeli nie będzie tego chciała zrobić ani rada, ani dyrektor –to stosowne decyzje o klasyfikacji podejmie organ prowadzący samorząd terytorialny - tłumaczył założenia nowelizacji premier.

Zmiana prawa ma umożliwić dopuszczenie uczniów do matur nawet po ustawowym terminie. Nowelizacja powinna być gotowa już w piątek. W tym samym dniu rząd chce zwołać debatę okrągłego stołu o oświacie na stadionie narodowym w Warszawie. Związek Nauczycielstwa Polskiego zapowiedział, że nie weźmie w niej udziału.

- U nas rada odbyła się w środę. Część nauczycieli specjalnie przerwała protest, by wziąć w niej udział. Było quorum. Wszystko odbyło się zgodnie z prawem. Chodziło nam o dobro uczniów – tłumaczy Małgorzata Ragiel, dyrektorka Zespołu Szkół Budowlanych. Właśnie usłyszała, że ZNP zawiesza strajk.

- To wielka ulga – komentuje. – Jestem wdzięczna związkowi za taką decyzję, bo byłoby trudno nie być z uczniami podczas matur i gdyby w tym czasie zajmowali się nimi obcy ludzie. Nie wiem, czy wszystkie szkoły przerwą strajk, ale my tak.

W środę radę pedagogiczną zwołano również w LO 1. Tydzień wcześniej nie było na niej odpowiedniej liczby nauczycieli. Teraz część z nich przerwała protest i zakwalifikowała uczniów. Sytuacja nie jest łatwa, bo część nauczycieli uważała, że powinna twardo strajkować.

- Ja się do nich zaliczam. Byłam zdania, że kiedy trwa strajk, nie powinniśmy brać udziału w egzaminach – mówi polonistka Bożena Sicińska. – Mam 62 lata i nie chodzi mi tylko o sprawy finansowe. Potraktowano nas bardzo źle. Walczymy również o szacunek i godność. Bez tego nie będzie dobrej szkoły.

W momencie zamykania tego numeru „Łącznika”, nie było jeszcze wiadomo, jak na decyzję szefa ZNP zareagują nauczyciele i czy zawieszą strajk. Najlepiej sprawdzić to w placówce, która zajmuje się naszymi dziećmi.

(tc)