ZeteSeMiusz koło fontanny
ZeteSeMiusza ufundowała Zielonogórska Spółdzielnia Mieszkaniowa, która działa w mieście od 65 lat. Z okazji jubileuszu zamówiła u Roberta Tomaka Bachusika.
- Myślę, że będzie nam służył długie lata. Mocno się trzyma. Sam sprawdzałem - mówił Dariusz Maćkowiak, prezes ZSM. - Jest taki zwyczaj, że Bachusiki stawiają zielonogórskie firmy. My jesteśmy największą spółdzielnią mieszkaniową i chcieliśmy tę tradycję podtrzymać. I mamy świetną lokalizację - centralne miejsce koło pomnika i fontanny.
Bachusik twarzą zwrócony jest w stronę fontanny. Za jego plecami, po drugiej stronie ulicy, stoi spółdzielczy dom mieszkalny należący do ZSM. Na jego bocznej ścianie przed Winobraniem odsłonięto mural z Marylą Rodowicz.
- Turyści często poznają Zieloną Górę, idąc szlakiem Bachusików. To sympatyczne. Gdy zwiedzamy inne miasta, szukamy wyróżniających je elementów, robimy sobie przy nich zdjęcia. U nas są to Bachusiki. Chciałbym bardzo podziękować za ten prezent dla miasta i mieszkańców. To ważne, że również w taki sposób upiększacie Zieloną Górę - mówił prezydent Janusz Kubicki. Ponieważ obok stał Bachus, nie mogło się obyć bez żartów. - Przed laty Bachus zapowiedział, że będzie miał dzieci. Tak się rozpędził, że ma ich teraz 66. Jak sobie przeliczymy, ile 500+ z tego tytułu bierze, to będzie jednym z bogatszych zielonogórzan - śmiał się prezydent.
Zamyślony Bachus zajął się obliczeniami. - To moje 66. dziecko, razy 800+… W przyszłym roku kupię sobie od was cały blok - zwrócił się do prezesa ZSM i zabrał się za kolejne cyfry: - Piękny jubileusz 65-lecia i 66. Bachusik. Ta jedynka jest w granicach błędu statystycznego. Można to scalić.
Zebrani zabrali się za odsłanianie. ZeteSeMiusza zaliczyć można do spokojniejszych potomków Bachusa. Taki budowniczy. Ubrany w tunikę zlewającą się z ciałem, na tacy niesie makietę budynku, która tworzy logo Zielonogórskiej Spółdzielni Mieszkaniowej.
(tc)