Zapraszam na piknik „Z psami pod palmami”
- Czy ludziom naprawdę trzeba przypominać, że zwierzęta są kochane, mądre i wierne... Czy trzeba przypominać, że bardzo potrzebują naszej miłości, przyjaźni, czasem po prostu pomocy?
Aleksandra Niewiadowska, rzeczniczka Stowarzyszenia Inicjatywa dla Zwierząt, prowadzącego Miejskie Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Zielonej Górze: - To w głębi serca wiemy wszyscy, jestem pewna. Tylko jedni czują to mocniej i na co dzień dają temu wyraz. To są wspaniali właściciele wspaniałych zwierzaków, to są również osoby, które nas wspierają, wolontariusze... A są i tacy, którzy troszkę zapomnieli i my chcemy te ciepłe uczucia w nich obudzić. Poprzez bycie razem, zabawę, promujemy empatyczne podejście do zwierząt, zachęcamy do wolontariatu i adopcji, otwieramy serca na los naszych małych przyjaciół. Po to organizujemy sobotni piknik rodzinny „Z psami pod palmami”.
- Bawimy się w... Palmiarni?
- Nieee... Spotykamy się na placu Bohaterów, przy fontannie. A nazwa przyjęła się od czasu pierwszej edycji imprezy, kiedy rzeczywiście bawiliśmy się w Palmiarni. Teraz organizujemy już trzeci piknik i... zaskoczę cię, palmy też mamy. Dmuchane!
- Czy takie wychodzenie do ludzi procentuje? Więcej psiaków znajduje dom?
- Na pewno wzrasta nasza świadomość, budzi się chęć niesienia pomocy i w schronisku pojawia się więcej wolontariuszy. A przecież bez nich życie naszych „schroniskowców” byłoby bardzo smutne. Na takich imprezach ludzie dowiadują się też, że można w prosty sposób pomóc zwierzakowi, któremu ktoś zgotował zły los. Widzimy czasem dziurawą budę, za krótki łańcuch, pustą miskę, smutne psie oczy. Wystarczy nie być obojętnym. I mamy potem więcej zgłoszeń, interwencji, to bardzo ważne.
- A miłość? Na pikniku można się... zakochać?
- I to jak! Na całe życie! Są osoby, które z takich zgromadzeń wychodzą zaczarowane, zakochane po uszy. Czterołapne, kudłate stworzenia potrafią skraść serce! Wychodzi na to, że działamy jak psie biuro matrymonialne, ale coś chyba w tym jest. Szczęściu czasem trzeba pomóc. Nie każdy ma czas, by przyjechać do schroniska. A tu, w centrum miasta, nawet przechodząc przypadkiem, ktoś przystanie, spojrzy i... może stracić dla psiaka głowę! Okazji ku temu będzie w sobotę wiele.
- Zdarzają się takie „rażenia piorunem”?
- To opowiem ci o kundelku, Georgu. Mało urodziwym, łagodnie mówiąc. W dodatku o paskudnym, no może specyficznym, charakterze. „Skreśliliśmy” go adopcyjnie, myśleliśmy, że nikt go nie zechce, że do końca życia zostanie w schronisku. I..., trudno w to uwierzyć, ale po imprezie „Focus na schronisko” zaskarbił sobie uczucia pewnej pani! Ta miłość kwitnie, w obie strony.
- Chciałabym, żebyś miała więcej takich fajnych historii do opowiadania.
- Mam dużą nadzieję, że tak właśnie będzie. Podczas imprezy pokażemy psiaki, które najpilniej, naszym zdaniem, potrzebują domu. Na przykład Niko. Jemu zostało naprawdę niewiele czasu na miłość. Ma nowotwór trzustki, z którym dzielnie walczy, ale wszyscy wiemy, że to ostatnie miesiące jego życia. Wspaniale byłoby, gdyby spędził je w domu, w otoczeniu kochających go osób. On bardzo tej miłości potrzebuje, bo niewiele jej zaznał.
- A jeśli ktoś, po prostu, chce pomóc, niekoniecznie zaraz adoptować zwierzaka. Da się to zrobić?
- Choćby podczas spaceru po mieście ze zwierzakiem – to już czwarta edycja Zielonogórskiego Dog Trekking. Od 13.00 do18.00 chodzimy po mieście. Można iść z własnym czworonogiem albo zgłosić się do nas i zabrać na wędrówkę psiaka ze schroniska. Wyobraźcie sobie te radosne oczy, to merdanie ogonem! Kilka ładnych godzin spędzonych razem i... już nie możecie bez siebie żyć! Oczywiście, w sobotę będzie też mnóstwo okazji, by wspomóc psi los finansowo...
-... a przy okazji spędzić czas z całą rodziną, prawda?
- Fajnie zapowiadają się atrakcje dla najmłodszych. Bo na dzieciach szczególnie nam zależy. To dla nich będą zabawy z klaunami, malowanie buziek, gry planszowe, własnoręczne tworzenie maskotki. Właściciele psiaków będą mogli skorzystać z darmowej porady weterynarza i behawiorysty. I gratka dla zgranych psio-ludzkich duetów: o 17.00 konkurs dla tych „par”, które są do siebie podobne, mają wspólne pasje, po prostu świetnie się „dogadują”. Co jeszcze? Ufff... Sporo tego! Pokaz zumby i fitness, popisy psów ratowników, loteria fantowa Los Animalos z nagrodami, o 18.00, na radosne zakończenie – występ kabaretu Made in China. Zapraszamy całe rodziny!
- Dziękuję.
Daria Śliwińska-Pawlak
Przyjdź w sobotę, 27 września, o 12.00, na plac Bohaterów. Posłuchaj, popatrz, pomóż. Więcej informacji na www.schronisko.avx.pl.