Z nieba do piekła i z powrotem

24 Listopad 2017
Takich tłumów w hali Uniwersytetu Zielonogórskiego, przy ul. prof. Zygmunta Szafrana, nie było od czasu, gdy występowali w niej koszykarze Zastalu Zielona Góra. Na wyobraźnię zadziałał przeciwnik – Stal Gorzów i derby Ziemi Lubuskiej.

Emocjami, tylko z ostatniej minuty spotkania AZS-u Uniwersytetu Zielonogórskiego ze Stalą, można by obdzielić kilka kolejek spotkań. Na tablicy wyników widniał remis 24:24, a piłkę mieli akademicy. 40 sekund przed końcem o przerwę poprosił Ireneusz Łuczak. Szkoleniowiec gospodarzy nakreślił swoim podopiecznym akcję, która miała dać zwycięstwo. Po powrocie na parkiet zielonogórzanie przebyli drogę z nieba do piekła i z powrotem. Plan spełzł na niczym, gdy zielonogórzanie stracili piłkę. Marcin Jaśkowski stanął przed dylematem wyboru mniejszego zła. Karny dla rywali czy sytuacja sam na sam z bramkarzem AZS-u? - Trzeba było podjąć decyzję w ułamku sekundy. Zdecydowałem się przerwać akcję, zatrzymać zawodnika – relacjonuje „Jasiu”. I zatrzymał Dominika Droździka, otrzymując niebieską kartkę, która skutkowała nie tylko nakazem opuszczenia boiska i rzutem karnym dla rywali, ale też pauzą w następnym spotkaniu. Na linii 7 metrów stanął świetnie dysponowany Mateusz Stupiński i… rzucił obok bramki! Hala eksplodowała ze szczęścia. Pudło Stupińskiego oznaczało, że zwycięzcę meczu wyłoni konkurs rzutów karnych. – Ja ją widziałem w bramce, ale chyba w ostatnim momencie ręka zadrżała – zastanawiał się po meczu Stupiński. - Ja nie patrzę nigdy na karne. Nawet nie widziałem, jak on to zrobił – wypalił Dariusz Molski, szkoleniowiec Stali. Gorzowianie w decydującej rozgrywce, a AZS dwukrotnie się pomylił. Punkt został w Zielonej Górze, 2 „oczka” pojechały do Gorzowa. - Mecz super dla kibiców. Nas punkt cieszy, bo Stal była zdecydowanym faworytem. My to beniaminek, a ich zapraszano do Superligi – przypomniał trener akademików. - Ta hala już dawno nie widziała tylu kibiców. Zrobiliśmy dobrą reklamę piłce ręcznej w województwie lubuskim – dodał Jędrzej Zieniewicz, zdobywca 11 bramek dla AZS-u.

***

W tę sobotę, 25 listopada, o 18.00 zielonogórzanie zagrają na wyjeździe z Sokołem Kościerzyna.

(mk)