Wystarczy się umówić
- No proszę… kobieta w polityce. To wciąż u nas rzadkość.
Klaudia Baranowska: - Rzeczywiście, w polityce tak. Ale na kierowniczych stanowiskach w administracji zasiada nas już całkiem sporo. Ja działam, bo od zawsze mogę liczyć na wsparcie rodziny. Kibicują mi nawet wtedy, gdy wyznaczam sobie odległe cele. Ostatnio na przykład - ukończenie prestiżowych studiów menedżerskich z tytułem Doctor of Public Administration. Na co dzień otacza mnie wiele świetnych kobiet, które angażują swój czas w różne inicjatywy społeczne.
- Od stycznia zawiaduje pani 17 sołectwami dzielnicy Nowe Miasto. Jakie plany na początek?
- Sprawdzam co w trawie piszczy. To jest moment na zacieśnienie współpracy z sołtysami i radnymi dzielnicy, którzy są na pierwszej linii kontaktu z mieszkańcami. Właśnie dla nich jest biuro dzielnicy z siedzibą przy ul. Dąbrowskiego. Jesteśmy otwarci, a nasz zespół jest wsparciem.
- Czyli można przyjść, porozmawiać o swoich pomysłach czy bolączkach?
- Tak, wystarczy zadzwonić i się umówić. Mamy fajny, zaangażowany zespół.
- Jest pani znaną lokalną społecznicą, która od lat działa w Przylepie. A co z resztą sołectw? Nie zejdą na drugi plan?
- Bynajmniej. Moje zadanie to jednoczenie społeczności. Dzięki doświadczeniu, które zdobyłam w Przylepie, wiem co u nas zadziałało, a co nie i jakie dobre praktyki można wdrożyć w sołectwach. Chcę również zadbać o stowarzyszenia, które funkcjonują w dzielnicy Nowe Miasto. Moim marzeniem jest to, żeby razem działały przy wspólnych inicjatywach, np. festiwal społeczny dzielnicy Nowe Miasto.
- Skoro mowa o działaniu na rzecz lokalnych społeczności - co udało się pani osiągnąć? Z czego jest pani dumna?
- Od 2017 roku jestem w sztabie WOŚP i jestem autorką trzech projektów realizowanych z budżetu obywatelskiego. Przeszły dzięki dużemu zaangażowaniu rady sołeckiej i aktywności mieszkańców Przylepu. To rewitalizacja tamtejszego parku, projekt „Bezpieczny Przylep” i inicjatywa „Ratujmy życie”, której celem jest zaopatrzenie wszystkich 17 sołectw w defibrylatory. Ten ostatni projekt pokazuje mój sposób myślenia o dzielnicy Nowe Miasto. Jest mnóstwo rzeczy, które możemy zrobić dla siebie nawzajem.
- Dziękuję.
Agnieszka Hałas