Wszystko przez COVID?

1 Październik 2021
Polska zajmuje drugie miejsce w Europie pod względem liczby nadmiarowych zgonów. A Lubuskie drugą pozycję w Polsce.

Przypomnijmy: w ubiegłym roku w naszym kraju zmarło około 480 tys. osób - o 67 tys. więcej niż w roku poprzednim, a współczynnik zgonów na 100 tys. osób osiągnął najwyższą wartość od 1951 r. Rok 2020 zakończyliśmy również najwyższym wskaźnikiem zgonów nadmiarowych wśród krajów europejskich - wyniósł 23,5 proc.

Jak donosi „Dziennik Gazeta Prawna”, po półtora roku pandemii Polska nadal znajduje się na wysokim, drugim miejscu w Europie pod względem liczby nadmiarowych zgonów, których jest już prawie 140 tys. W czerwcu br., w którym zgonów w Polsce było najmniej od kilku miesięcy, ale nadal więcej aniżeli w analogicznym okresie poprzedniego roku (35 077 w stosunku do 28 536), ich udział z powodu COVID-19 we wszystkich województwach nie przekroczył 6,5 proc. W Lubuskiem było to tylko 3,1 proc.

Jako poważną przyczynę nadmiarowych zgonów, oprócz samego COVID-19, „DGP” podaje utrudniony dostęp do lekarzy i wylicza za sprawozdaniem NFZ: na samą walkę z pandemią płatnik przeznaczył w 2020 r. 10 mld zł, w tym samym czasie w Polsce udzielono o 20 proc. mniej świadczeń medycznych niż w dwóch latach poprzednich, do szpitali trafiło o 2 mln mniej pacjentów, o 2,5 mln osób mniej leczyło się u specjalistów i około 2 mln mniej pacjentów szukało pomocy u lekarzy rodzinnych.

W lubuskich szpitalach w całym województwie w 2020 r. wykonano 145 tys. świadczeń, o 48 tys. mniej niż w 2019 r., tj. 74,8 proc. Zajrzyjmy do Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze, w którym pacjent z koronawirusem nie raz zamykał oddział, a gdy kolejne fale pandemii przypierały ostry atak, z powodu ograniczonej liczby anestezjologów i na podstawie odgórnych decyzji wstrzymywano zabiegi planowe na salach operacyjnych. Tu w 2020 r. w porównaniu z 2019 r. wykonano mniej m.in.: zabiegów operacyjnych - o blisko 3 tys. (20 proc.), porad - o prawie 16 tys. (14 proc.), hospitalizacji - o około 7 tys.(12 proc), a świadczeń na oddziałach dziennych - o ponad 1 tys. (14,5 proc.). Na samej onkologii, która w kraju podobno miała ucierpieć najmniej, w Zielonej Górze w 2020 r. leczyło się o blisko 700 pacjentów mniej (22 proc.).

- Gigantyczna fala nadmiarowych zgonów przetoczyła się przez całą Polskę, choć najmocniej dotknęła Podkarpacie – pisze 24 września gazeta.pl. I jak wylicza na podstawie danych z Rejestru Stanu Cywilnego: od sierpnia 2020 r. do września 2021 r. nadmierna śmiertelność średnio dla całej Polski wyniosła aż 31,5 proc. w porównaniu do tego samego okresu w czterech poprzednich latach. Na podkarpaciu była najwyższa - 40 proc. A drugie w kolejności było województwo lubuskie. Tu wskaźnik zgonów nadmiarowych wyniósł aż 35,7 proc…

Podczas ostatniej konferencji prasowej na temat termomodernizacji budynków Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze i jego inwestycyjnych planów Elżbieta Anna Polak, marszałek województwa lubuskiego, powiedziała: - (…) Komisja Europejska przyznaje, że pandemia obnażyła wielkie deficyty i problemy w publicznej ochronie zdrowia w całej Europie, a cóż dopiero w Polsce (…)

A w Lubuskiem, to już chyba szkoda gadać?

(el)