Wniosek o nowe życie
Joanna Swaryszewska z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej do obsługi interesantów podchodzi profesjonalnie, choć często trudno jej powstrzymać łzy. Pracuje na stanowisku, gdzie składa się wnioski o przyznanie opiekuna tymczasowego dzieciom, które do Polski przyjechały bez rodziców. Mamę i tatę zastępują babcie, ciocie, sąsiadki. Już o 9.30 na jej biurku leżało siedem takich wniosków. A to dopiero początek. - Za każdym wnioskiem stoi człowiek i jego trudna historia. Poznaję ją, kiedy przechodzimy do wypełniania rubryki, w której pojawia się pytanie o rodziców dziecka. Zdarza się, że mama pracuje w szpitalu, a ojciec jest na froncie - opowiada J. Swaryszewska.
Wnioski trafiają do sądu, to tam zapada decyzja o przyznaniu opiekuna tymczasowego. W Centrum Pomocy Rodzinie przy ul. Długiej 13 uchodźcy wojenni z Ukrainy mogą starać się również o jednorazowe świadczenie w wysokości 300 zł, zasiłki rodzinne czy 500+, bo swoje stanowisko ma tu również ZUS.
Przeprawę przez formalności trzeba zacząć od złożenia wniosku o nadanie numeru PESEL. Do tego niezbędny jest dokument potwierdzający tożsamość i fotografia. Na miejscu działa stanowisko, gdzie bezpłatnie można zrobić zdjęcie.
Pracownicy MOPS-u i petenci na brak komunikacji się nie skarżą. Sporo z nich załapało się na lekcje rosyjskiego w szkole i to on, paradoksalnie, rozwiązuje języki obu stronom. - Można się dogadać, rozumiemy się nawzajem. Pomagamy jak potrafimy, np. przy wypełnianiu wniosków, które muszą być sporządzone w alfabecie łacińskim - mówi Anna Błaszkiewicz z ZUS-u. Petenci, którzy zjawią się przy ul. Długiej mogą liczyć na pomoc tłumacza, który osobom w kolejce wyjaśnia po ukraińsku zasady działania urzędu i przyjmowania wniosków.
Na mocy specustawy, uchodźcy z Ukrainy z nadanym numerem PESEL, oprócz świadczeń finansowych, będą mogli skorzystać z opieki medycznej oraz kontynuować naukę w przedszkolach, szkołach i na uczelniach. PESEL ułatwia również znalezienie zatrudnienia.
Ustawa gwarantuje legalność pobytu obywatelom Ukrainy w Polsce od początku rosyjskiej inwazji, czyli od 24 lutego br. Pobyt będzie uznawany za legalny przez 18 miesięcy. Legalny będzie także pobyt dzieci urodzonych już w Polsce przez Ukrainki, które uciekły przed wojną. Po upływie dziewięciu miesięcy uchodźcy, których pobyt uznano za legalny, mogą ubiegać się o zezwolenie na pobyt czasowy na okres trzech lat.
Tak daleko w przyszłość nie wybiega jeszcze pani Luda, która do Zielonej Góry uciekła z Kijowa. Schronienie znalazła w Zawadzie. U dobrych ludzi, jak mówi. - Nakarmili, napoili, ubrali - uśmiecha się. W kolejce po PESEL towarzyszy jej spora grupa. To nowe sąsiadki - Ukrainki, które też trafiły do Zawady. Jest z nią również 12-letnia wnuczka Ania, która już chodzi do szkoły w Zielonej Górze, choć przyjechała z początkiem marca. Do urzędu nie dotarła dziś mama Ani. Została w Zawadzie, bo opiekuje się niemowlęciem.
(ah)
CZYNNE DLA UCHODŹCÓW
Tutaj otrzymasz i złożysz wniosek o nadanie numeru PESEL, zasiłek rodzinny, 500+ i jednorazowe świadczenie w wysokości 300 zł, jeśli jesteś uchodźcą wojennym z Ukrainy:
Centrum Pomocy Rodzinie, ul. Długa 13: czynne od poniedziałku do piątku 7.30-20.00, w sobotę i niedzielę 8.00-20.00.