Wiadukt wzmocniony żelbetem

Trwa walka z czasem, bo nie ma co ukrywać, że przez zamknięty wiadukt tworzą się spore korki. Miasto za punkt honoru postawiło sobie, żeby wznowić ruch jeszcze przed świętami. I wszystko jest na dobrej drodze. Profesor Adam Wysokowski, który na zlecenie miasta drugi rok opiekuje się wiaduktem, zgodnie z obietnicą wykonał projekt kielicha. Firma Nowak Mosty, wykonawca wschodniej nitki wiaduktu (w kierunku marketu Kaufland), w środę wykonała opaskę wzmacniającą uszkodzoną podporę nr 9. - Beton musi uzyskać odpowiednią wytrzymałość, pobrana próbka po ściśnięciu w tzw. prasie zostanie poddana tzw. próbie wytrzymałościowej - wyjaśnia Michał Szulc, zastępca dyrektora Departamentu Zarządzania Drogami w magistracie. I dodaje: - Musimy mieć pewność, że obiekt jest bezpieczny. Jestem jednak dobrej myśli, prawdopodobnie jeszcze przed Wigilią puścimy ruch na wiadukcie.

Przypomnijmy. Policja zamknęła obiekt. Profesor Wysokowski ze swoim współpracownikiem przeprowadzili na nim kolejne kompleksowe badania. Okazało się, że szerokość szczeliny dylatacyjnej jest zbliżona do tej, która pojawiła się zeszłej zimy. Szybko wykonano projekt zabezpieczenia tzw. urządzenia dylatacyjnego, przygotowany przez profesora - a konkretnie naspawano dwie blachy maskujące na każdym z pasów ruchu, co w przyszłości pozwoli uniknąć uszkodzeń samochodów. Kontrola, niestety, wykazała też degradację jednej z podpór.

Nowak Mosty ma uporać się z realizacją wschodniej części wiaduktu (w kierunku marketu) do końca listopada przyszłego roku. Planowo pojedziemy nią w grudniu 2024 r.. W styczniu miasto ogłosi przetarg na rozbiórkę i odbudowę zachodniej nitki wiaduktu. Otrzymało z rządowej rezerwy subwencji ogólnej blisko 40 mln zł dofinansowania na prace na ul. Zjednoczenia. Dotacja do tego zadania może wynieść maksymalnie 50 proc. wartości robót. Niewykorzystana kwota subwencji zostanie przeznaczona na wykonanie drugiej części wiaduktu.

(rk)