Wataha wraca do jedenastek

5 Listopad 2021
Na trzecim miejscu i na rundzie zasadniczej zakończyła zmagania w Polskiej Futbol Lidze „dziewiątek” KFA Wataha Zielona Góra.

Podopieczni Krystiana Wójcika nie awansowali tym samym do playoffs. Z każdej z czterech grup awans wywalczyły po dwa czołowe zespoły. Wataha w całym sezonie dwa spotkania wygrała i dwa przegrała. Zielonogórzanie na inaugurację ulegli Bielawa OWLS 16:29. Następnie wygrali na wyjeździe z Towers Opole 41:0 i w domu z Renegades Świdnica 60:0. Te wysokie triumfy playoffs nie dały, bo w ostatnim meczu „Wilki” uległy na wyjeździe „Jaguarom” z Kątów Wrocławskich 20:44. - Niedosyt sportowy jest, bo to tylko cztery spotkania - mówi Sebastian Domański, prezes Watahy Zielona Góra, który zaznacza, że cel w postaci ogrywania młodych zawodników został w pełni zrealizowany.

Na tyle, że zielonogórzanie w przyszłym sezonie zamierzają wrócić do futbolu jedenastoosobowego. Wataha zagra na zapleczu ekstraklasy, czyli w PFL2. - Wspólnymi dyskusjami stwierdziliśmy, że tam jest nasze miejsce - dodaje prezes Watahy. Liga „jedenastek” zmusza do posiadania większej kadry. W planie jest kolejna rekrutacja. Sportowe sprawy są konsultowane z Bradleyem Anderssonem. To właśnie Kanadyjczyk ma być trenerem Watahy w nowym sezonie. Już raz był ogłoszony opiekunem „Wilków” dwa lata temu, wówczas plany pokrzyżował wybuch pandemii. - Trener pewnie pojawi się u nas w lutym. Oby tylko nie było niespodzianek w postaci lockdownu - martwi się S. Domański.

W tej chwili zawodnicy pracują już nad formą w siłowni. W klubie czekają jeszcze na spotkanie z władzami ligi, jak będzie wyglądał kształt przyszłorocznych rozgrywek.

(mk)