W trosce o bezpieczeństwo i estetykę
Konflikt ciągnie się od grudnia 2021 roku. Wtedy urząd miasta zdecydował o wydaniu decyzji zezwalającej na umieszczenie reklam na okres krótszy niż chciał wnioskodawca. Skąd taka decyzja?
- Miasto planuje kolejne inwestycje i blokowanie pasa drogi na okres kilku lat byłoby działaniem na szkodę mieszkańców. Decyzje na umieszczenie reklam mają charakter czasowy i uznaniowy. Ponadto mieliśmy sygnały od mieszkańców, że reklamy znajdujące się w pasie rozdzielającym jezdnie rozpraszają kierowców. Jednocześnie miasto w coraz większym stopniu dba o wygląd krajobrazu, zależy nam, aby Zielona Góra prezentowała się godnie. Biorąc te czynniki pod uwagę, upływ czasu, bezpieczeństwo oraz estetykę, zdecydowaliśmy o przywróceniu pasa drogowego przy Trasie Północnej, ul. Sulechowskiej czy Batorego do stanu poprzedniego. Warto zaznaczyć, że właściciel reklam nie zwracał się do miasta o wydanie pozwoleń na kolejne okresy - wyjaśnia A. Socha-Matczyńska.
Właściciel odwołał się jednak od decyzji magistratu do sądu administracyjnego. W tym czasie konflikt się zaostrzył. - W marcu tego roku zabezpieczyliśmy i zakleiliśmy materiały, które bez zezwolenia zajmują pas drogowy. Na tablicach ogłoszeniowych reklamują się firmy, które mogą nie zdawać sobie sprawy z sytuacji. Były to działania informacyjne - mówi urzędniczka. Mimo działań urzędu nieznani sprawcy usuwali i niszczyli oznaczenia. Sprawa została zgłoszona odpowiednim służbom, szczególnie że dotyczy też niszczenia nasadzeń w tym miejscu.
- Procedura sądowa trwa i niestety zajmuje czas. Wszystkie dotychczasowe decyzje organów odwoławczych są dla miasta pozytywne, ale właściciel tablic zaskarżył je do sądu. Pozostaje nam czekać na ostateczną decyzję w sprawie - zaznacza A. Socha-Matczyńska.
(md)