Uniwersytet Zielonogórski. Młodzi znów debatują. Najchętniej w oxfordzkim stylu!
W turnieju wzięli udział licealiści z województw lubuskiego i dolnośląskiego. W szranki stanęli uczniowie z Zielonej Góry, Nowej Soli, Żagania i Przemkowa. Tegoroczna edycja odbyła się pod hasłem „Ekoobywatel”. - Tradycja odżywa. Widzimy duże zainteresowanie szkół, gdzie odbywają się wewnętrzne debaty szkolne, ale też międzyszkolne. Tworzy się tradycja debatowania w formule oxfordzkiej, co nas niezwykle cieszy – komentuje organizatorka Turnieju dr Wioletta Husar-Poliszuk z Instytutu Nauk o Polityce i Administracji UZ.
W Turnieju Debat Oxfordzkich zorganizowanym przez Instytut Nauk o Polityce i Administracji Uniwersytetu Zielonogórskiego wystartowało siedem czteroosobowych zespołów z sześciu szkół ponadpodstawowych. W trzech rundach grupowej fazy eliminacyjnej stoczyli dziewięć meczów. W finale znalazły się zespoły z III LO im. prof. T. Kotarbińskiego w Zielonej Górze i LO im. Ireny Sendler w Przemkowie.
Debata nad ekosprawami
Drużyny przygotowywały się od jesieni ubiegłego roku, a w marcu odbyło się szkolenie merytoryczne. W eliminacjach grupowych uczestnicy debatowali nad trzema tezami: „Ekoedukacja powinna stać się obowiązkowym przedmiotem w szkole”, „Postawy proekologiczne w społeczeństwie są związane z poziomem życia” oraz „Polsce opłaca się przyjmowanie imigrantów”. Czwarta z turniejowych tez – „Unia Europejska rozpadnie się w ciągu 10 lat” była tematem debaty finałowej.
Debata oksfordzka odbywa się według ściśle określonych zasad – dwie czteroosobowe drużyny (propozycji i opozycji) dyskutują nad postawioną tezą. Drużyna propozycji broni tezy debaty, natomiast opozycja stara się ją obalić. Debatą kieruje marszałek. Członkowie drużyn, zgodnie z zasadami, poznają tezy kilka tygodni wcześniej, żeby mogli się przygotować merytorycznie do dyskusji. Jednak dopiero 15 minut przed dyskusją dowiadują się czy będą tezy bronić, czy ją obalać. Każdy mówca ma trzy minuty na wypowiedź.
Debatom przysłuchiwało się trzyosobowe jury, które przyznawało punkty za: strukturę wypowiedzi i jej logikę, wartość merytoryczną, ale także za wrażenie z niewerbalnej wypowiedzi uczestników i ich aktywność, np. zadawanie pytań członkom drużyny przeciwnej.
Słuchacz musi uwierzyć
Po pierwszym meczu drużyn LO w Żaganiu i LO w Nowej Soli jurorka - prof. Aleksandra Szczerba z Akademii im. Jakuba z Paradyża w Gorzowie Wlkp. powiedziała: - Uczniowie byli przygotowani merytorycznie, odpowiadali w sposób oparty na faktach, na doświadczeniu życiowym, bazując także na danych statystycznych. Jurorzy zgodnie podkreślali, ze poziom debaty był bardzo wysoki.
- Największym walorem edukacyjnym debat oxfordzkich jest to, że część biorących w niej udział musi się zmierzyć z tezą, w którą sami nie wierzą, ale muszą ją tak przedstawić, żeby jury i publiczność uwierzyła w to, co mówią – twierdzi dr Piotr Pochyły, zastępca dyrektora instytutu.
Dyrektorzy szkół i nauczyciele zwracają uwagę na to, że debata oxfordzka uczy młodzież występów publicznych, kultury wypowiedzi i panowania nad długością wypowiedzi.
Ewa Sapeńko