Stelmetowi pozostaje walka o brąz
Przeciwnikiem będzie forBET Włókniarz Częstochowa, który w półfinale dwukrotnie przegrał z Fogo Unią Leszno w stosunku 38:52. Zielonogórzanie mecz na Stadionie Olimpijskim zaczęli przyzwoicie, ale im dalej w las, tym było ciemniej. Przewaga sześciu „oczek” z Zielonej Góry została odrobiona już po pierwszej serii, choć do połowy zawodów Stelmet Falubaz jeszcze dotrzymywał kroku rywalom. Tyle że później, po dwóch zwycięskich biegach, kompletnie zgasł Michael Jepsen Jensen. Duńczyk w czterech kolejnych startach wiózł same zera. Bez jego punktów, ze świetnym Martinem Vaculikiem, walecznym Piotrem Protasiewiczem, ale już nierównym Patrykiem Dudkiem i bezradnymi we Wrocławiu juniorami, trudno było o korzystny wynik. – Szkoda, chcieliśmy bardzo awansować do finału. Byliśmy pełni nadziei. Jest żal, ja też czuję niedosyt. Gospodarze od połowy spotkania o wiele lepiej czytali tor – stwierdził P. Dudek.
Stelmet Falubaz pojedzie o trzecie miejsce z drużyną, która w rundzie zasadniczej tego sezonu była lepsza w dwumeczu. Zielonogórzanie pokonali u siebie częstochowską ekipę 49:41, ale w rewanżu pod Jasną Górą ekipa Marka Cieślaka triumfowała 51:39. Przed trzema laty Falubaz wygrał rywalizację o brąz z wrocławianami. Częstochowianie na medal w ekstralidze czekają dłużej. Ostatni, właśnie brązowy krążek, „wydarli” 10 lat temu. Dla żużla to już prehistoria. Kurzem obrasta też data ostatniego zwycięstwa Falubazu w Częstochowie. Po raz ostatni zielonogórzanie święcili tam triumf pięć lat temu (50:40 – dop. mk).
Pierwsze starcie o brąz zespół Adama Skórnickiego odjedzie na wyjeździe. Początek spotkania o 18.00. Rewanż w kolejną niedzielę, 22 września, w Zielonej Górze o 16.00.
(mk)