Skąd wziąć na wymianę pieców
Zużyte przydomowe kotły i paleniska to główni sprawcy zanieczyszczenia miejskiego powietrza trującym benzoapirenem. Są dwa radykalne rozwiązania problemu.
- Powinniśmy jak najszybciej przystąpić albo do operacji wymiany starych palenisk, albo do operacji podłączania starych domów, zwłaszcza w obrębie centrum, do sieci ciepłowniczej – uważa Tomasz Sroczyński, wiceprzewodniczący rady miasta.
Nie da się w jednym roku podłączyć do sieci ciepłowniczej wszystkich domów. To bardzo kosztowna i technicznie skomplikowana operacja. Co prawda, Elektrociepłownia „Zielona Góra” niemal każdego roku przyłącza kolejne domy, ale trudno dziś przewidzieć, ile jeszcze i konkretnie które domy staną się beneficjentami rozwiązania.
- O wiele szybciej poradzimy sobie z benzoapirenem poprzez wymianę starych palenisk. Trzeba tylko znaleźć źródło, z którego będzie można sfinansować tę wymianę – uważa P. Wysocki.
Wedle radnych klubu Zielona Razem i PO, pieniądze na sfinansowanie operacji wymiany pieców można pozyskać poprzez zracjonalizowanie zasad sprzedaży mieszkań komunalnych.
- Jeśli sprzedaż mieszkania komunalnego uzależnimy od obowiązku zwrotu kwot wpłacanych przez miasto na fundusz remontowy tego mieszkania, to wówczas zdołamy zgromadzić całkiem pokaźne kwoty – przekonuje P. Wysocki.
W szczegółach pomysł wygląda następująco: tylko w 2017 r. będzie można wykupić stare mieszkanie komunalne za 1 proc. jego wartości, ale pod dwoma warunkami. Po pierwsze, wykupywane mieszkanie musi być ostatnim mieszkaniem komunalnym w danej wspólnocie mieszkaniowej. Po drugie, nabywca zwróci wszystkie wcześniej wpłacone przez miasto pieniądze, które zostały zaksięgowane na koncie funduszu remontowego przypisanego do nabywanego mieszkania. Wedle pomysłodawców, chodzi tu tylko o te kwoty, które nie zostały jeszcze wydane przez wspólnotę mieszkaniową.
- Jeśli w 2017 r. zostanie utrzymana dotychczasowa dynamika sprzedaży mieszkań komunalnych, to przyjęcie naszych propozycji pozwoli zgromadzić pieniądze, dzięki którym miasto będzie mogło wymienić nawet 100 pieców rocznie – twierdzi P. Wysocki.
Radni obu klubów uważają, że przyjęcie ich propozycji może się spotkać z dezaprobatą części obecnych najemców.
- Niektórzy czekają z wykupem mieszkania tak długo, aż miasto na swój koszt zdoła wyremontować ich lokale. Musimy ukrócić praktyki wykorzystywania budżetu miasta. Chcemy odzyskać część nakładów poniesionych przez miasto – tłumaczy T. Sroczyński.
Propozycja radnych obu klubów trafiła do urzędu miasta. Ostateczną decyzję podejmie w tej sprawie prezydent Janusz Kubicki.
(pm)