Rewitalizacja obejmie kolejne kwartały miasta

3 Październik 2016
Idziesz sobie po Parku Piastowskim aż tu nagle... ktoś Ciebie zaczepia i pyta o rewitalizację. Nie zdziw się, to może być dr Krzysztof Lisowski, który na zlecenie miasta bada miejsca, o które ma być rozszerzony obszar rewitalizacji.

- To tylko fragment naszych badań – śmieje się Krzysztof Lisowski. – Oprócz robienia wywiadów w terenie, rozmawiamy również z przedstawicielami organizacji pozarządowych, szkołami, spółdzielniami mieszkaniowymi, policją. W sumie takich spotkań będzie ok. 20.

Po co to wszystko? Żeby można było wytyczyć tzw. tereny zdegradowane. Brzmi strasznie! Chodzi o wskazanie rejonów gdzie występują różne problemy społeczne, gospodarcze czy przestrzenne. Np. takie, w których dużo osób korzysta z zasiłków lub jest sporo seniorów a mało ludzi w tzw. wieku produkcyjnym. Oceniany też będzie poziom bezpieczeństwa i bezrobocia. Te skomplikowane badania są niezbędne, by wyznaczyć granice rewitalizacji w mieście i móc zmieniać te miejsca. Gra jest warta świeczki, bo w ramach Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych Zielona Góra może w najbliższych latach wydać na rewitalizację ok. 46 mln zł. Bez wsparcia unijnych pieniędzy tak duże inwestycje byłyby nierealne. To również szansa dla organizacji pozarządowych realizujących niewielkie projekty. Dlatego miejscy radni, dwa miesiące temu uchwalili Gminny Program Rewitalizacji. Wtedy wiceprezydent Krzysztof Kaliszuk tłumaczył radnym, że w 2019 r. będzie przeprowadzona kontrola realizacji wszystkich gminnych programów rewitalizacji. Kto sprosta warunkom i sprawnie przeprowadzi swoje projekty, może liczyć na dodatkowe pieniądze z rezerwy.

- Jeżeli chcemy wygrać w tych zawodach, musimy nasze największe cztery projekty rewitalizacyjne zrealizować w trakcie dwóch najbliższych lat, dlatego pośpiech jest wskazany – mówił wiceprezydent Kaliszuk.

Rani program uchwalili i dzięki temu do końca października zostaną poddane ocenie konkursowej cztery projekty rewitalizacji:

- Doliny Gęśnika,

- Winnego Wzgórza wokół Palmiarni,

- placu pomiędzy filharmonią i kościołem Matki Bożej Częstochowskiej,

- placu Teatralnego położonego w kwartale pomiędzy ulicami Kupiecką, Pieniężnego i Niepodległości.

Wszystkie te koncepcje przedstawialiśmy w „Łączniku”. Pozytywna ocena oznaczać będzie, że inwestycje na tych terenach rozpoczną się w przyszłym roku.

Już podczas konsultacji tych projektów oraz Gminnego Programu Rewitalizacji mówiło się o potrzebie rozszerzenia granic obszaru rewitalizacji, w którym nie znalazły się tak cenne dla zielonogórzan miejsca jak Wzgórza Piastowskie czy Wzgórze Braniborskie. Teraz magistrat chce to nadrobić.

- Przeprowadziliśmy wstępną ocenę całego miasta, które podzieliliśmy na kilkanaście rejonów opartych na rejonach szkół podstawowych. Służyły temu specjalnie dobrane wskaźniki – tłumaczy zawiłą procedurę Małgorzata Maśko-Horyza, szefowa biura urbanistyki i planowania przestrzennego. – Dzięki temu wyeliminowaliśmy tereny, które nie spełniają wymogów.

I tak z dalszych prac wykluczono dzielnicę Nowe Miasto, osiedla Pomorskie, Zastalowskie i Zacisze oraz Chynów i Jędrzychów.

- Dlaczego akurat Jędrzychów? U nas jest sporo problemów do załatwienia, zwłaszcza w starszej części – dopytywała w miniony wtorek, podczas pierwszych konsultacji, Liliana Kleinert z Grupy Inicjatywy Lokalnej Jędrzychów (członkowie walczą o zagospodarowanie tzw. Liliowego Lasu).

- Wyliczenia prowadziliśmy na podstawie twardych danych. Wszędzie występują jakieś problemy. Jędrzychów jest w lepszej sytuacji niż inne badane rejony – odpowiada M. Horyza-Maśko. Problem w tym, że rewitalizacją można objąć obszar zamieszkiwany najwyżej przez 30 proc. zielonogórzan. Tymczasem, na badanych obszarach mieszka 38 proc. mieszkańców miasta. Z niektórych rejonów trzeba będzie zrezygnować.

- Dlaczego np. ul. Jedności jest w dwóch różnych rejonach? Przecież jeżeli będą robione jakieś projekty, to powinny dotyczyć obu stron ulicy – padło pytanie podczas konsultacji.

- To jest podział istotny tylko podczas badań – wyjaśnia M. Maśko-Horyza. – Po wyznaczeniu granic obszaru rewitalizacji pieniądze będą dzielone na projekty a nie terytorialnie.

Badania prowadzone przez K. Lisowskiego (Pracownia badań społecznych i marketingowych) oraz Dorotę Szaban, to wstęp do szerszych konsultacji. Naukowcy mają pomóc zdiagnozować występujące problemy i ewentualnie podpowiedzieć, gdzie powinny być przeprowadzone korekty granic obszaru rewitalizacji.

- Zakładamy, że w październiku przeprowadzimy szersze konsultacje społeczne nad gotowymi propozycjami – dodaje M. Maśko-Horyza.

Badania są możliwe dzięki funduszom z Pomocy Technicznej Programu Operacyjnego.

(tc)

WYZNACZONO 10 OBSZARÓW
Na podstawie przeprowadzonej analizy wytypowano 10 obszarów zdegradowanych, których zasięg terytorialny przedstawiamy na mapie. Są one podstawą do dalszych badań. W ich wytyczeniu opierano się na rejonach szkół podstawowych.
UWAGA! Ten podział ma jedynie ułatwić badania i konsultacje. Po wytyczeniu granic obszaru rewitalizacji nie będzie podziału na mniejsze obszary.

WYPEŁNIJ ANKIETĘ
Chcesz zabrać glos w tej sprawie? Możesz to zrobić drogą elektroniczną. Na stronie urzędu miasta: zielona-gora.pl w zakładce „Rewitalizacja” znajdziesz wszystkie dokumenty, mapki oraz ankietę dotyczącą aktualizacji Gminnego Programu Rewitalizacji. Uwagi można zgłaszać do końca października.

KOMITET DS. REWITALIZACJI
Magistrat pracuje również nad zasadami działania komitetu ds. rewitalizacji, który ma być ciałem opiniodawczym i doradczym prezydenta. Dokument będzie poddany konsultacjom. W jego skład wejdą m.in. przedstawiciele organizacji branżowych, organizacji pozarządowych, zarządcy nieruchomości.