Przy ulicach stają nowiutkie lampy
Na co dzień mało kto się nad tym zastanawia, ale w starej Zielonej Górze co druga lampa jest własnością miasta. W dzielnicy Nowe Miasto ani jedna. Czy ma znaczenie, jak oświetlają ulice?
- Czasami tak – śmieje się Paweł Urbański, dyrektor Departamentu Inwestycji i Zarządzania Drogami. – Podam przykład: podczas remontu al. Zjednoczenia na odnowionym fragmencie ulicy wymieniliśmy całe oświetlenie. Reszta została stara. Nie wyglądało to najlepiej. Pozostałe lampy należą do firmy Enea Oświetlenie. Tu współpraca ułożyła się bardzo dobrze, bo w zeszłym roku ta firma odnowiła swoje lampy i kierowca nie zauważy, że były jakieś różnice w oświetleniu.
Zielonogórski rejon Enea Oświetlenie, powołany od 1 stycznia 2016 r., w zeszłym roku na konserwację i wymianę lamp ulicznych i opraw wydał ok. 800 tys. zł. Zmiany widać gołym okiem.
- Rozglądają się po mieście, patrzą, co miasto planuje i starają się dopasować swoje zamierzenia – ocenia współpracę P. Urbański.
Pojawiły się na nowo pomalowane słupy w parkach i na wielu ulicach miasta. Tak jest przy ulicach: Wojska Polskiego, Konstytucji 3 Maja, Dąbrówki, Długiej, Wrocławskiej, Tylnej czy Przemysłowej. Pojawiły się też nowe słupy z energooszczędnymi oprawami typu LED. Miasto również stawia na tego typu oprawy oświetleniowe, bo są tańsze w eksploatacji.
- Nam zależy, żeby nowe lampy były już montowane w tej technologii. Chcemy też przekonać Eneę do tego, żeby trzymać się takiego standardu. Będziemy o tym rozmawiać – dodaje P. Urbański.
(tc)