Przemarsz Trzech Króli z niespodziankami
Czy 4. Lubuski Orszak Trzech Króli pobije frekwencyjny rekord? W styczniu 2014 r. w paradzie wzięło udział ponad 10 tys. ludzi. Tak przynajmniej oszacowała zielonogórska policja.
- Liczymy się z bardzo dużą frekwencją. Dlatego musimy dołożyć wszelkich starań, by zapewnić orszakowi bezpieczny przemarsz. Obowiązują nas takie same rygory, jak wszystkich innych organizatorów plenerowych wydarzeń – w poniedziałek tłumaczyła dziennikarzom Eleonora Szymkowiak.
Orszak trzech króli wyruszy 6 stycznia, o godz. 12.00, spod kościoła pw. Najświętszego Zbawiciela. Ale organizatorzy zapraszają najpierw na pl. Bohaterów, gdzie od 11.30 wydawane będą kolorowe korony. - Każdy może przyjść z własną koroną. Mile będą widziane nawet te najbardziej fantazyjne – zachęcał Gerard Nowak, reżyser parady.
Program orszaku na razie utrzymywany jest w tajemnicy. Według E. Szymkowiak, parada obfitować będzie w wiele niespodzianek.
– Nie chcę zdradzać szczegółów, bo zależy nam na efekcie zaskoczenia. Ale jedno mogę zapewnić, będzie ciekawie – deklaruje główna organizatorka przyszłorocznego przemarszu.
Czym będzie się różniła przyszłoroczna parada od swych poprzedniczek? - Oprócz niespodzianek, zmiany są niewielkie. Nie będzie osiołka dla świętej rodziny, bo zwierzak w poprzednich latach sprawiał zbyt dużo kłopotów – tłumaczył G. Nowak.
W przyszłorocznym orszaku udział wezmą zawodowi aktorzy i amatorzy. Łącznie przedstawionych będzie 28 postaci przybranych w kostiumy udostępnione przez Lubuski Teatr. Trzej królowie będą odgrywani przez mieszkańca Sulechowa (Ireneusz Gorzelany), Nowej Soli (Edward Gramont) i Zielonej Góry (Krzysztof Machalica). Będzie grała zastalowska orkiestra dęta, pojawią się weseli szczudlarze, anioły i diabły.
Orszak zakończy się przed białą sceną ustawioną pomiędzy ratuszem i siedzibą banku BGŻ. Co zobaczymy na scenie? To na razie tajemnica. Organizatorzy zapewniają tylko, że nie zabraknie najpiękniejszych kolęd.
(pm)