Prezydent na konferencji w PO. Było gorąco!
To była nietypowa konferencja prasowa. Bardzo nietypowa. Radni PO zwołali ją na drugi dzień po wtorkowej sesji, gdzie murem głosowali przeciwko połączeniowej obietnicy prezydenta, że 100 mln zł trafi na teren gminy. Ta kwota nie spadnie nam z księżyca, ani nie dostaniemy jej na piękne oczy. Żeby ją otrzymać trzeba spełnić tylko jeden warunek – musimy doprowadzić do zgodnego połączenia miasta z gminą. Proste? Proste – jest tylko jeden szkopuł – to tego pomysłu trzeba przekonać mieszkańców gminy. Stąd propozycja prezydenta przed rokiem, że dodatkowe miliony trafią właśnie do nich.
We wtorek radni PO i dwóch radnych PiS ten pomysł zakwestionowało. W środę rano radni PO chyba jednak nie mieli najlepszych humorów. We wszystkich mediach czytali materiały, że połączenie jest zagrożone. Teksty kończyły się znakiem zapytania lub formułowały ostre tezy jak „Gazeta Lubuska”, która na pierwszej stronie gazety zakomunikowała: „Nici z połączenia miasta z gminą”.
Dlatego zwołali konferencję prasową, żeby wytłumaczyć swoje stanowisko. Niezbyt się im to udało, bo na konferencji pojawił się prezydent Janusz Kubicki, który jednak długo nie wytrzymał.
- Tłumaczycie się z tego co zrobiliście wczoraj! A wczoraj podjęliście partyjną decyzję, że trzeba projekt uwalić – mówił wyraźnie zdenerwowany prezydent Janusz Kubicki.
- Panu chodzi o jedno, by zdyskredytować Platformę, żeby mieć alibi jeżeli przegra pan referendum – bronił się szef klubu PO Mirosław Bukiewicz.
- Zmarnowaliście ponad roczną pracę. Nie interesowała was Zielona Góra. To była partyjna decyzja! Cieszy się pan z tego? Bo mnie to wcale nie cieszy – dalej atakował prezydent Kubicki. Jego zdaniem decyzja Platformy całkowicie zburzyła cały proces integracji. Uderzyła w najczulszy punkt – wiarygodność miasta.
Radni PO tłumaczyli, że prezydent nie ma racji. – Od początku mówiliśmy, że jesteśmy za połączeniem. Głosowaliśmy za pieniędzmi na Fundusz Integracyjny, czy na wydawanie „Łącznika Zielonogórskiego” – mówił M. Bukiewicz.
- Nie może być tak, że całe 100 mln zł trafi do gminy – tłumaczyli radni PO, dodając, że proces połączenia można kontynuować. O tym jak przekonać mieszkańców gminy nie mówili.
Mówili o tym jak prezydent może ich przekonać. Trzy warianty przedstawił Adam Urbaniak: 1. Prezydent zrezygnuje z pomysłu, że całe 100 mln trafi do gminy i zgodzi się żeby część tej kwoty trafiła do miasta. 2. Cała kwota trafi do gminy, ale tylko na strategiczne inwestycje (czyli to nie mieszkańcy decydują o wydatkach w sołectwach). 3. Niech mieszkańcy miasta zadecydują w referendum.
(tc)