Prezydent Kubicki: Walczymy o wielkie miasto

24 Styczeń 2024
Czy w Zielonej Górze może mieszkać 200 tysięcy ludzi? Prezydent Janusz Kubicki uważa, że to realne. Jak do tego doprowadzić? O tym usłyszeliśmy w miniony poniedziałek w Palmiarni podczas pierwszego spotkania eksperckiego pod hasłem „Zielona Góra 2050”.

Prezydent zainicjował dyskusję o przyszłości miasta. Przekonywał, że potrzebna jest śmiała i odważna wizja, by mogło rozwijać się ono tak dynamicznie, jak do tej pory.

Trudne projekty? Dajemy radę!

- Gdybyśmy zapytali Romana Fedaka, dyrektora naszego urzędu statystycznego, czy Zielona Góra może mieć 200 tysięcy mieszkańców, z pewnością odpowiedziałby, że to niemożliwe. Wszystkie prognozy demograficzne mówią, że Polskę czeka depopulacja - mówił Janusz Kubicki. - Najbardziej optymalny wariant zakłada armagedon dla województwa lubuskiego. Z obecnych blisko miliona mieszkańców w 2060 r. zejdziemy poniżej 800 tysięcy. To tak, jakby zniknęła cała Zielona Góra i pół Gorzowa. Nasze miasto ma się obronić, zostanie w nim około 92 proc. mieszkańców. Trzeba jednak mieć marzenia i postawić sobie ambitniejszy cel, wielkie 200-tysięczne miasto. Niemożliwe może stać się możliwe.

Aby zilustrować tę tezę, J. Kubicki wrócił do 2006 r., kiedy po raz pierwszy kandydował na urząd prezydenta miasta. Sondaże nie dawały mu większych szans. Wielu nie wierzyło w budowę basenu CRS, drogi przez Park Piastowski, obwodnicy południowej, łącznika os. Pomorskiego z S3, czy stworzenie Parku Naukowo-Technologicznego w Nowym Kisielinie. Krytycznie oceniano też pomysł połączenia miasta z gminą. - A to wszystko nam się udało, bo mamy wspaniałych mieszkańców, ale też konsekwentnie realizujemy trudne projekty - przekonywał prezydent. I przypomniał ówczesną Zieloną Górę, miasto bez perspektyw, w którym upadła większość dużych zakładów przemysłowych. - Gorzów był dla nas niedoścignionym wzorem, z zazdrością patrzyliśmy na Nową Sól - wspominał J. Kubicki i dziękował za pomoc politykom z różnych opcji m.in. Bożennie Bukiewicz i Jerzemu Maternie.

Prezydent zwrócił uwagę, że inwestycje nie mają barwy partyjnej, a dobry samorządowiec musi myśleć przede wszystkim o rozwoju miasta. - W Polsce mówi się wiele o zrównoważonym rozwoju, każdy ośrodek walczy o swoje interesy. Staramy się rozpychać na mapie, ale rywalizujemy z wielkimi - Wrocławiem, drugim miastem w Polsce, Poznaniem i Szczecinem, a niedaleko mamy Berlin i Drezno - wyliczał J. Kubicki. - Mamy swoje atuty, dobry układ komunikacyjny z drogą S3, Lubuskie Trójmiasto, ale niestety jesteśmy słabym województwem z niskim PKB na mieszkańca i niskimi nakładami na badania i rozwój.

Zielona Góra biegunem wzrostu

Według danych Głównego Urzędu Statystycznego z 31 grudnia 2022 r., w Zielonej Górze mieszkało 139.278 osób, co daje miastu 24. pozycję w kraju pod względem liczby ludności. Województwo lubuskie miało 979.976 mieszkańców, w tym 504.269 kobiet i 475.717 mężczyzn (15. miejsce w kraju). Prognozy GUS nie pozostawiają złudzeń, populacja lubuskiego systematycznie będzie się zmniejszać. Zielona Góra na tym tle wygląda dobrze. Naukowcy z Instytutu Rozwoju Miast i Regionów z Warszawy przygotowali raport pt. „Wyzwania, trendy i procesy rozwoju gospodarczego. Identyfikacja biegunów wzrostu i ośrodków równoważenia rozwoju w Polsce”. Autorzy omówili tzw. bieguny wzrostu, które zdefiniowali jako miasta, które cechują się dużym wewnętrznym potencjałem gospodarczym i koncentracją innowacyjnych działalności gospodarczych.

Te dwa elementy wpływają na to, że miasto jest atrakcyjne dla inwestorów i ma atrakcyjny rynek pracy. W gronie siedmiu silnych regionalnych biegunów wzrostu znalazły się Lublin, obszar metropolitalny Szczecina, Bydgoszcz, Rzeszów, Bielsko-Biała, Opole i Zielona Góra.

Wykorzystajmy szansę, bo pociąg odjedzie

Dlaczego to idealny moment do rozpoczęcia dyskusji o tym, czy Zielona Góra może być 200-tysięcznym miastem w 2050 roku? Choćby dlatego, że ruszają prace nad aktualizacją Krajowej Strategii Rozwoju Regionalnego i Strategii Województwa Lubuskiego.

- Wykorzystajmy szanse wskazane w raporcie - mówił prezydent Janusz Kubicki . I dodawał: - W środkowej części pogranicza polsko-niemieckiego potrzebny jest silny ośrodek miejski, uważa się, że 200-tysięczne miasto stanowi kompletny ośrodek wielkomiejski zdolny do dalszego samorozwoju. Dynamiczny rozwój Zielonej Góry jest warunkiem konkurencyjności lubuskiego, a nasz potencjał rozwoju jest wysoki, co potwierdzają raporty i rankingi. To nasza szansa. I albo z niej skorzystamy i osiągniemy sukces, albo ten pociąg nam na zawsze odjedzie i zmarginalizujemy się, tak jak Częstochowa czy Jelenia Góra, które utraciły status województwa.

Co może pomóc w dojściu do celu? To wojewódzki charakter miasta, ośrodek uniwersytecki, rozwój gospodarczy oparty o kapitał ludzki wykształcony przede wszystkim w zielonogórskich szkołach i na UZ, nowoczesny przemysł wykreowany po przemianach ustrojowych przez absolwentów zielonogórskich szkół i uczelni (Ekoenergetyka, Cinkciarz, ADB, LUG, Hertz, Eobuwie, Streamsoft, Perceptus i wiele innych), dostępność mieszkań po konkurencyjnych cenach w stosunku do innych miast wojewódzkich. Do 2050 r. może powstać 50 tys. nowych lokali.

Będą kolejne debaty

Przed nami cykl spotkań eksperckich pod hasłem „Zielona Góra 2050”. Będzie mowa o gospodarce, infrastrukturze i komunikacji, polityce społecznej (nauka, edukacja, sport i turystyka) i zrównoważonym rozwoju (przyroda, partycypacja społeczna, migracja i mieszkalnictwo). Na stronie internetowej miasta www.zielona-gora.pl publikowane będą wszystkie informacje dotyczące projektu „Zielona Góra 2050”. Prezydent Janusz Kubicki zaprasza do aktywnego udziału w konsultacjach i wymiany uwag, e-mail: zg2050@um.zielona-gora.pl

(rk)